Gośćmi Tomasza Sakiewicza w programie Telewizji Republika ,,Polityczna kawa\'\' byli Jan Pietrzak, Marcin Wolski oraz Paweł Piekarczyk, którzy skomentowali sytuację na zachodzie Europy – Zachód jest w sytuacji pacjenta, któremu nie można powiedzieć w jakim jest stanie - ocenił Marcin Wolski.
Sakiewicz: Unia Europejska pozwoliła Francji grzecznie mieć z 2,5 procent do 3 procent deficytu, co gdyby się zdarzyło Włochom na poziomie 2,5 to już jest awantura.
Pietrzak: Francuski przypadek to jest ciąg dalszy przypadku greckiego. Tylko, że Grecja to stosunkowo małe państwo i dużo mniejsze pieniądze wchodziły w rachubę.
Francuzów bano się w ten sposób dotknąć. Gdybyśmy mieli prawdziwe instytucje europejskie, a nie szklane, papierowe, iluzoryczne, cała ta biurokracja, to podobne metody zastosowano by w stosunku do Francji, która przekroczyła wszelkie wskaźniki obowiązujące w Unii i nic sobie z tego nie robi. Ponieważ czuje się swobodnie, nie ma żadnych zobowiązań wobec struktur europejskich i nie boi się tego, bo tam siedzą koledzy, w związku z tym może dalej pogłębiać kryzys. To jest źródło tego nieszczęścia. Są kraje którym wolno wszystko i są takie, który nie wolno.
Wolski: To jest szerszy problem, nie tylko francuski, ponieważ kraje Europy zachodniej są jednocześnie w dwóch pułapkach. Pierwsza to pułapka socjalna.
Druga pułapka to poprawność polityczna, która nie pozwala na zdefiniowania świata taki jaki jest. Ci ludzie żyją w absolutnym ''Matrixie''.
Zachód jest w sytuacji pacjenta, któremu nie można powiedzieć w jakim jest stanie.
Piekarczyk: Dwie rzeczy - po pierwsze sprawa zapaści zachodu, po drugie pewnej równi pochyłej na której od lat jest Rosja. Sąsiadujemy z największym krajem na świecie, a tymczasem nie jestem w stanie pokazać ani jednego mojego sąsiada, który ma cokolwiek rosyjskiego... może podsłuch.
Każdy z tych krajów europejskich, bezpośrednio coś do naszego gospodarstwa domowego wnosi. Rosja wnosi gaz, który też w gruncie rzeczy został nam wciśnięty i przepłacony przez Pawlaka. Rzeczywiście to jest jeden z symptomów tego, że Rosja zaczyna znikać na naszych oczach.