Gośćmi redaktora Tomasza Sakiewicza w programie „Polityczna kawa” byli satyrycy i publicyści – Marcin Wolski i Jan Pietrzak.
Goście „Politycznej kawy” odnieśli się do wydarzeń politycznych, jakie miały miejsce w mijającym roku. Rozmowę zdominował temat minionych i nadchodzących wyborów:
– Uważałem ze eurowybory będzie najtrudniej wygrać, a jednak się udało. Natomiast trochę na własne życzenie nie dograliśmy wyborów parlamentarnych. Może wtedy nie było by problemu, który nazywa się Grodzki – zaznaczył Marcin Wolski.
Według Jana Pietrzaka natomiast, najważniejsze jest to jak partia rządząca zagospodaruje wyborcze sukcesy:
– Jestem optymistą. Jedne i drugie wybory zostały wygrane. Zwycięstwo jest zwycięstwem, pytanie co się z tym zwycięstwem robi. Przed nami wybory prezydenckie.
Kwestię wyborów prezydenckich skomentował także Marcin Wolski:
– Porównanie z Komorowskim i z tamtymi wyborami jest o tyle nie na miejscu, że właściwie nie ma kontrkandydata. (…) Małgorzata Kidawa-Błońska tak czy owak będzie na drugim miejscu, ale będzie przeraźliwie daleko od finiszu.
Goście redaktora Tomasza Sakiewicza odnieśli się do ostatniego ataku dyplomatycznego ze strony Rosji. Moskiewscy oficjele, z Władimirem Putinem na czele, zarzucili Polsce odpowiedzialność za wybuch II wojny świtowej.
Nikczemny atak
– Jesteśmy obiektem imperialistycznej i nikczemnej napaści ze strony Rosji – podkreślił Jan Pietrzak.
– Ogromna część społeczeństwa postsowieckiego popiera takie działania. Wystarczyłby sensowny proces stalinizmu, choćby symboliczny i wtedy może sytuacja wyglądałaby inaczej. – wskazał Marcin Wolski.
– To zaspakaja pewne elementy istniejące w duszy rosyjskiej. W typowej rozmowie z Rosjaninem zgodzi się on, że Amerykanin ma lepszy samochód, ale podkreśli ze to Rosjan się wszyscy boją – dodał.
– Z tego powodu legendę Lenina i Stalina przedłuża Putin. On podnieca te instynkty. Ideologia imperializmu podniecana jest celowo. – zauważył Pietrzak.
Ofensywa nowoczesności
Komentatorzy „Politycznej kawy” wypowiedzieli się również na temat działań totalnej opozycji:
– Nie ma takiej rzeczy, której totalna opozycja nie zrobiłaby, żeby sobie nie zaszkodzić. Totalsi przegrali na własne życzenie najpierw głownie przez imigrantów, których chcieli do nas przyprowadzić, teraz przez LGBT. Im się wydaje ze to „trynd”, w który trzeba się wpisać. – powiedział Marcin Wolski.
W tym kontekście Wolski wskazał na Wielką Brytanię, w której mechanizmy działania lewicowych środowisk wyglądają podobnie:
– Klasycznym przykładem zidiocenia salonu jest gigantyczny atak na Wielką Brytanię, który spowodował, że nawet przeciwnicy brexitu zaczęli go popierać. – przytoczył Wolski.
– Ludzie zobaczyli co się dzieje. Widzą zagrożenie wartości i ofensywę tego obrzydlistwa które się nazywa nowoczesnością – wyraził swoją opinię Jan Pietrzak.
Satyryk podkreślił, że wszyscy parlamentarzyści, niezależnie od barw politycznych powinni wypełniać swoje obowiązki:
– Opozycja to głupi ludzie, którzy się znaleźli w polityce. Cale ogłoszenie tego totalniactwa zaprzecza parlamentaryzmowi. Oni mają takie same pensje, prawa i obwiązki, jak pozostali posłowie. – wskazał.
Demokratyczne szturchańce
Marcin Wolski odniósł się do obecnego rozkładu sił w parlamencie:
– Jestem zadowolony z takiego wyniku wyborów do Sejmu. Dobrze, że weszła Konfederacja i szczypie PiS z prawej strony. To zdrowa sytuacja. Istotą demokracji są szturchańce.
Wyraził także pewność, że kolejne wybory przyniosą istotne zmiany na polskiej scenie politycznej:
– Jestem głęboko przekonany, że za cztery lata nie będzie czegoś takiego jak PO. Lewica weźmie swoje. Centrum zagospodaruje PSL, coś uczknie Konfederacja. – przewidywał.
Najlepszy kandydat
Goście Telewizji Republika prognozowali także, jak potoczą się wybory prezydenckie. Jan Pietrzak podkreślił, że nie powinno się mówić o kandydaturze Andrzeja Dudy, jako o mniejszym złu:
– Tego rodzaju kalkulacje są nie na miejscu. Każdy człowiek ma jakie podszepty i podejmuje decyzje, które nie wszystkim muszą się podobać. To nie zależy od naszych prywatnych urazów, ale musimy patrzeć, co z tego wynika dla Polski. Nie stawiam tego jako mniejsze zło. – stwierdził Pietrzak.
Marcin Wolski dodał, że Andrzej Duda posiada łatwość komunikacyjną i potrafi sprawnie poruszać się na arenie międzynarodowej:
– Poza Jarosławem Kaczyńskim chyba nikt nie umie tak przemawiać i rozmawiać z ludźmi. Za tej prezydentury stajemy się podmiotem polityki światowej. Mamy, może poza Macronem, świetne relacje z wielkimi tego świata. To nie mniejsze zło, to bardzo duże dobro – podkreślił Wolski.
– Jeżeli te prezydenckie wybory zostaną wygrane, to następne nie będą wyborami o wszystko. PiS dokona zamian w systemie sądowym, które będą już nieodwracalne. – dodał.