W związku z niedawnymi wypowiedziami premiera W. Brytanii Davida Camerona, Janusz Piechociński wzywa prezesa PiS do odłączenia się od EKR. Z kolei PiS czeka na ustosunkowanie się Camerona do listu przesłanego mu przez Kaczyńskiego.
Wicepremier Janusz Piechociński wezwał Jarosława Kaczyńskiego do wystąpienia z Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) - frakcji PE, w której oprócz PiS są m.in. konserwatyści premiera Davida Camerona.
W liście wystosowanym do prezesa PiS Piechociński pisze, że premier W. Brytanii negatywnie odnosi się do emigrantów z Polski. "Jako przedstawiciele PSL, partii, która nie może zgodzić się ani na obrażanie Polaków mieszkających poza naszymi granicami, ani na powątpiewanie w sens Wspólnej Polityki Rolnej, wzywamy Pana partię do wystąpienia z frakcji w Parlamencie Europejskim, którą tworzycie z Brytyjczykami" - napisał lider PSL do Kaczyńskiego.
Tymczasem politycy PiS oświadczyli, że czekają z decyzją o uczestnictwie w EKR na odpowiedź Camerona na skierowany wcześniej do niego list prezesa partii. Kaczyński wyraził w nim zdziwienie krytycznymi słowami premiera W. Brytanii o otwarciu rynku pracy dla przybyszów z nowych państw UE, w tym z Polski. - Na razie jeszcze odpowiedź nie nadeszła. Traktujemy bardzo poważnie tę sprawę. Brak zdecydowanej reakcji ze strony premiera Camerona odbije się na naszych relacjach w tej samej frakcji politycznej - podkreślił szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
W udzielonym BBC w niedzielę wywiadzie premier W. Brytanii powiedział, że prawo do zasiłku na dzieci dla imigrantów, które pozostały w domu, będzie jednym z tematów negocjacji Londynu z Brukselą w sprawie nowego statusu członkowskiego jego kraju w UE. Wskazał w szczególności na dzieci polskie.
