Piechociński spotka się z ambasadorem Rosji
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński zapowiedział, że w czwartek spotka się z rosyjskim ambasadorem, by porozmawiać o problemach, które polscy przewoźnicy jadący tranzytem przez Rosję napotykają ze strony rosyjskich służb, m.in. granicznych.
– Jutro mam spotkanie z ambasadorem rosyjskim, z którym będę chciał rozmawiać w imieniu polskich przewoźników, aby rosyjskie służby graniczne, fitosanitarne czy weterynaryjne nie nadużywały i nie wychodziły poza to, co strona rosyjska już ogłosiła. Mówię tutaj o zatrzymywaniu samochodów z naszym tranzytem do Kazachstanu i Uzbekistanu – powiedział Piechociński w "Sygnałach Dnia" w radiowej Jedynce.
Jak dodał, "fatalnie by było, gdyby do embarg handlowych i listy sankcji gospodarczych wymierzonych w firmy, wymierzonych w osoby, dołożyć jeszcze to, co jest elementarne dla współczesnego, globalnego świata, czyli dołożyć utrudnienia w transporcie".
Piechociński podkreślił, że wiosną Rosja rozważała wycofanie się z międzynarodowej konwencji transportowej TIR. – Decyzja ponoć została przełożona do listopada, no ale, czy z konwencją TIR, czy bez konwencji TIR, to dopuszczenie do swobodnego przemieszczania się w tranzycie, po drogach sąsiedniego kraju, pojazdów innych krajów, jest fundamentalne dla współczesnego świata – powiedział wicepremier.
Zaznaczył, że "międzynarodowy transport drogowy jest oczywiście w obszarze konstytucyjnej odpowiedzialności i troski" wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbiety Bieńkowskiej, ale - dodał - "ponieważ dotyka to równocześnie także handlu, naszego eksportu, naszego importu, także importu zaopatrzeniowego, więc trzeba chuchać na zimne i nawet z partnerem, z którym w innych obszarach są bardzo gorące relacje, trzeba ograniczać straty".
Po wprowadzeniu przez Rosję embarga na żywność z UE transportujące ją wyspecjalizowane firmy borykają się ze spadkiem liczby przewozów, ale też z obniżeniem cen swoich usług. Obawiają się, że wielu z nich nie będzie stać na spłacanie rat leasingowych za ciężarówki.
Rosja wprowadziła roczny zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje USA oraz UE. Wcześniej, 1 sierpnia, Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski. Do embarga nie przyłączyły się Białoruś i Kazachstan, które wraz z Rosją tworzą Unię Celną.
W ubiegłym tygodniu w Ministerstwie Skarbu Państwa odbyło się robocze spotkanie z udziałem Tadeusza Wilka ze Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych, wiceministra skarbu Wojciecha Kowalczyka, wiceministra infrastruktury i rozwoju Zbigniewa Rynasiewicza oraz prezesa zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego Dariusza Kacprzyka.
W tym tygodniu mają być kontynuowane rozmowy przedstawicieli firm transportowych z reprezentantami rządu o możliwościach pomocy przewoźnikom mającym problemy w związku z rosyjskim embargiem.