"Wczoraj w „Dzienniku Gazecie Prawnej” ukazał się artykuł opisujący wyrok jednego z sądów apelacyjnych, który uznał, że dowody pozyskane za pomocą oprogramowania deszyfrującego Pegasus nie mogą być brane pod uwagę w procesie karnym. Ekspert wypowiadający się w materiale przekonuje, że to przełomowa sprawa", pisze red. Piotr Nisztor na łamach dziennika "Gazeta Polska Codziennie".
Ta argumentacja będzie mocno podnoszona, tym bardziej że za chwilę rusza sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa.
To wszystko pokazuje, o co faktycznie walczą dziś przedstawiciele koalicji rządowej. Donald Tusk i jego ekipa chcą, aby
zgromadzone dzięki Pegasusowi dowody w głośnych sprawach gospodarczych i korupcyjnych, w których pojawiają się nazwiska ich dobrych znajomych (np. Sławomira Nowaka), nie były uznane za przekonujące. Tym samym – aby wszelkie zarzuty zostały wykasowane, a postępowania umorzone.
To nic nowego. O uznanie materiału zgromadzonego dzięki Pegasusowi za nielegalny walczą przed belgijskim sądem najwyższym m.in. obrońcy Evy Kaili, jednej z bohaterek największego skandalu korupcyjno-szpiegowskiego w historii Unii Europejskiej...
Więcej w dzisiejszej "Codziennej":Polecamy wtorkowy numer #GPC! 📰🗞️ Znajdziesz w nim rzetelne informacje, pogłębione analizy, interesujące artykuły i o wiele więcej…
— GP Codziennie (@GPCodziennie) February 5, 2024
Przypominamy również o możliwości skorzystania z prenumeraty elektronicznej, dzięki której zawsze będziesz na bieżąco 📲https://t.co/5oUNtNfQBb pic.twitter.com/CkbeFuwMAS