To może brzmieć jak fragment głupkowatej komedii o amerykańskich studentach. To jednak zdarzyło się naprawdę. W Gdyni.
W zeszły piątek zarzut posiadania środków odurzających usłyszał 22-latek z Gdyni. Mężczyzna został zatrzymany przez policję, gdy pędził na deskorolce ulicą Haffnera. W ręku trzymał znak drogowy. Jak beztrosko wytłumaczył już na komendzie, chciał go wręczyć przyjaciółce, jako prezent świąteczny. Po sprawdzeniu plecaka podejrzanie zachowującego się chłopaka znaleziono przy nim kilkaset grzybków halucynogennych. Po przeszukaniu domu mężczyzny okazało się, że łącznie posiada 700 sztuk grzybów z gatunku łysiczki lancetowatej.
Deskorolkowiec stanie przed sądem za posiadania kilkudziesięciu porcji środka odurzającego. Mundurowi nałożyli na niego również mandat za kradzież znaku drogowego.