Pawlicki o komentarzach po wypadku prezydenta: Wyglądało na to, że to coś, co w tym środowisku jest oczywiste
– To nie były tzw. trolle, bo one ukrywają się pod pseudonimami. Najbardziej przerażające jest to, że ci ludzie nie wstydzili się swojej nienawiści, życząc komuś śmierci, występowali pod swoimi prawdziwymi imionami i nazwiskami. Wyglądało na to, że to normalna praktyka, coś, co w tym środowisku jest oczywiste – mówił Maciej Pawlicki o skandalicznych komentarzach zwolenników KOD-u po piątkowym wypadku z udziałem prezydenta Dudy.
– To całkowite wypadnięcie z normalnych kulturalnych norm etycznych – dodawał.
Zdaniem Macieja Pawlickiego "przykład idzie z góry", a do takich zachowań zachęcali swoim postępowaniem m.in. Bronisław Komorowski czy Janusz Palikot, szydząc z niebezpieczeństwa, jakie spotkało ich przeciwników politycznych.
– Zerwanie jakichkolwiek norm etycznych, kulturowych, jest konsekwencją długo trwałego działania – mówił. Wymienił tu Bronisława Komorowskiego, który "podrzucił ten lekceważący ton", jak mówił ślepym snajperze w kontekście nieudanego zamachu na Lecha Kaczyńskiego w Gruzji oraz Janusza Palikota, który wspominał "o ustrzeleniu i wypatroszeniu Jarosława Kaczyńskiego".
– To wszystko sprawia, że wielu ludzi, którzy być może wstydziliby się swych nienawistnych uczuć, wchodzi na zewnątrz. Widzą, że to jest modne i promowane. To standardy z najgorszych systemów i najgorszych czasów – ocenił.
Prokuratura zajmie się komentarzami
Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z komentarzami, jakie po incydencie drogowym z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy pojawiły się na jednym z portali społecznościowych. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak w rozmowie z portalem Telewizjarepublika.pl poinformował, że trwają czynności mające na celu zweryfikowanie wstępne, czy zachodzi konieczność wszczęcia postępowania. CZYTAJ WIĘCEJ...
Członkowie KOD komentowali drogowy incydent z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. "Oj, oj jaka szkoda", "życzę mu śmierci w męczarniach", "pierwsze ostrzeżenie, drugiego nie będzie" – to tylko nieliczne z wpisów, jakie opublikowano. CZYTAJ WIĘCEJ...