Ratownicy GOPR odnaleźli poszukiwanego uczestnika pasterki na Turbaczu w Gorcach. 33-latek odnaleziony został w głębokim jarze kilkaset metrów od szlaku. Jest przytomny, ale też mocno wychłodzony. Ratownicy udzielają mu pomocy.
Mężczyzna uczestniczył w tradycyjnej pasterce góralskiej, która corocznie organizowana jest w schronisku PTTK pod Turbaczem. Po zakończeniu uroczystości, podczas schodzenia w kierunku Nowego Targu, odłączył się od znajomych i nie dotarł do miejsca zamieszkania.
Od rana poszukiwało go kilkudziesięciu ratowników Podhalańskiej Grupy GOPR.
Zaginięcie kolegi zgłosili do GOPR jego współtowarzysze, którzy schodząc po mszy pasterskiej na szczycie Turbacza, zorientowali się, że kolegi nie ma z nimi. Najpierw szukali mężczyzny na własną rękę, ale gdy nie mogli go znaleźć, poprosili o pomoc GOPR.
Poszukiwania nie były łatwe, gdyż wszystkie ślady zasypał intensywnie padający śnieg.
W Gorcach panują bardzo trudne warunki atmosferyczne. Od poniedziałku intensywnie pada tam śnieg i wieje wiatr, co ogranicza widoczność i utrudnia orientację w terenie. Temperatura w nocy osiągnęła minus 6 stopni Celsjusza.