Nowy wojewoda zachodniopomorski zapowiada utworzenie Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry, a "Gazeta Wyborcza" przekonuje, że sprawa jest niemal przesądzona. - To samo postuluje "ekologiczny" lobbing finansowany przez niemieckie ministerstwo środowiska. Brak żeglugi na polskiej Odrze to zyski niemieckiej gospodarki - wskazuje poseł PiS, Radosław Fogiel. O wpływie pomysłów "ekologów" na polską gospodarkę wielokrotnie pisaliśmy na naszych stronach.
Kilka dni temu w rozmowie z Polską Agencją Prasową nowy wojewoda zachodniopomorski, wywodzący się z Polski 2050 Adam Rudawski, zapowiedział, że chciałby, "aby Park Krajobrazowy Dolina Dolnej Odry stał się parkiem narodowym" i rozmawiał w sprawie z wiceministrem klimatu i środowiska Mikołajem Dorożałą.
Szczecińska "Gazeta Wyborcza", omawiając rozmowę z Rudawskim, stwierdziła, że w sprawie utworzenia parku narodowego "nie ma przeciwników", a za pomysłem opowiedziały się "wszystkie gminy, których granice obejmują obszar między Widuchową a Szczecinem", "GW" dodaje, że "za parkiem lobbuje silna grupa społeczników" i przekonuje, że decyzja o utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry "wydaje się przesądzona".
Plany skomentował na Twitterze poseł Prawa i Sprawiedliwości, Radosław Fogiel.
Nowy wojewoda zachodniopomorski zapowiada Park Narodowy Doliny Dolnej Odry. To samo postuluje "ekologiczny" lobbing finansowany przez niemieckie ministerstwo środowiska. Brak żeglugi na 🇵🇱 Odrze to zyski 🇩🇪 gospodarki.
— Radosław Fogiel (@radekfogiel) December 30, 2023
Czy pytanie czyje interesy realizują będzie nie na miejscu? pic.twitter.com/hdBWzYs96J
- Nowy wojewoda zachodniopomorski zapowiada Park Narodowy Doliny Dolnej Odry. To samo postuluje "ekologiczny" lobbing finansowany przez niemieckie ministerstwo środowiska. Brak żeglugi na polskiej Odrze to zyski niemieckiej gospodarki. Czy pytanie, czyje interesy realizują, będzie nie na miejscu? - napisał.
Niemiecki ślad w organizacji
27 grudnia nowa minister klimatu, Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała rozpoczęcie prac "nad tworzeniem nowych parków narodowych".
Na tę wypowiedź zareagował na Twitterze profil "Czas na Odrę!"
Dobry ruch! Jako pierwszy proponujemy Park Narodowy Dolnej Odry. https://t.co/LSJZlqaGCh
— Czas na Odrę! (@OdraRiver) December 27, 2023
O aktywności profilu "Czas na Odrę!" pisaliśmy już na naszych stronach niejednokrotnie.
- Czas na Odrę - to rzekomy sojusz organizacji ekologicznych, który jest przeciwko budowie przez Polskę i Czechy dogi wodnej E30, która wraz z innymi inicjatywami, mogłaby zrewolucjonizować polską żeglugę. Na oficjalnej, niemieckiej stronie saveoder.org czytamy, że na międzynarodowe partnerstwo składają się czeska "Koalice pro řeky", polska "Koalicja Ratujmy Rzeki" oraz niemiecka "Sojusz Akcji dla Żywej Odry". Na oficjalniej niemieckiej stronie saveoder.org, jako osoba do kontaktu z Polski wpisana jest Dorota Chmielowiec-Tyszko z Fundacji EkoRozwoju, która jest członkiem "Koalicji Ratujmy Rzeki". Z kolei jako wspierający polskiej koalicji widnieje Kongres Ruchów Miejskich, który popierał inicjatywę "wolnych sądów". Na stronie Kongresu czytamy m.in. o poparciu dla akcji fundacji Leszka Balcerowicza - Fundacja Obywatelskiego Rozwoju -, która miała na celu sprzeciw tzw. Lex Woś, czyli według opozycji "ochronę wolnych sądów" - pisał w sierpniu 2022 r. Mateusz Święcicki.
Niemieckie tropy w organizacji śledził także dziennikarz Wojciech Mucha.
"Ciekawe" konto @OdraRiver i strona https://t.co/mZi2EebPcz
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) August 14, 2022
Konto od IV 2022.
Domena zarejestrowana w Niemczech rok temu, aktualizowana także w kwietniu, strona domyślnie jest w jęz. niemieckim.
Na TT nakręcają Polaków do zaprzestania inwestycji na Odrze.
O co tu chodzi? https://t.co/73Iadwalop pic.twitter.com/DOlxKaA0YH