Papież Franciszek zaapelował o położenie kresu prześladowaniom chrześcijan w Iraku i Syrii. Podkreślił, że padają oni ofiarami niedopuszczalnej brutalności.
Zwracając się do kilkudziesięciu tysięcy wiernych, zgromadzonych w Watykanie na południowej modlitwie Anioł Pański, papież powiedział: "Nie przestają niestety docierać dramatyczne wiadomości z Syrii i Iraku dotyczące przemocy, porwań ludzi i krzywd wyrządzanych chrześcijanom oraz innym grupom".
– Chcemy zapewnić wszystkich, którzy znajdują się w tej sytuacji, że o nich nie zapominamy, lecz jesteśmy z nimi blisko i usilnie modlimy się o to, by jak najszybciej położono kres tej niedopuszczalnej brutalności, której są ofiarami – mówił Franciszek.
Dodał, że w intencji prześladowanych odprawił mszę podczas zakończonych w piątek rekolekcji wielkopostnych dla Kurii Rzymskiej.
Następnie papież oświadczył: – Proszę wszystkich, aby zgodnie z ich możliwościami dokładali starań, by złagodzić cierpienia tych, którzy zostali wystawieni na próbę, często wyłącznie z powodu wyznawanej wiary.
Zachęcił wiernych: – Módlmy się za braci i siostry, którzy cierpią za wiarę w Syrii i Iraku. Po tych słowach na placu Świętego Piotra zapadła cisza.
W ostatnich dniach informowano o tym, że bojownicy Państwa Islamskiego porwali w Syrii około 200 chrześcijan.
Papież Franciszek zaapelował także o przerwanie przemocy w Wenezueli, gdzie zaostrzają się antyrządowe protesty, tłumione przez policję i gdzie, jak przypomniał, zginął 14-letni chłopiec. Został on we wtorek zastrzelony przez policjanta. W ostatnich tygodniach zginęło tam ponad 40 osób.