W Pakistanie dokonano egzekucji 12 skazanych - poinformował rzecznik pakistańskiego MSW. To najwyższa liczba straconych w ciągu jednego dnia od częściowego zniesienia moratorium na wykonywanie kary śmierci w grudniu 2014 roku.
Po ataku talibów na szkołę w Peszawarze, gdzie 16 grudnia ubiegłego roku zginęło ponad 150 osób, głównie dzieci, władze Pakistanu częściowo zniosły moratorium, zezwalając na egzekucje skazanych na śmierć za terroryzm. 10 marca moratorium zostało całkowicie zniesione. Decyzję tę skrytykowali obrońcy praw człowieka. Moratorium na wykonywanie kary śmierci obowiązywało w Pakistanie od 2008 roku, gdy władzę po wojskowym przywódcy kraju Pervezie Musharrafie przejął demokratyczny rząd.
Od połowy grudnia ubiegłego roku wykonano w Pakistanie wyroki śmierci na 39 osobach, głównie islamistycznych bojownikach. - Byli wśród nich nie tylko terroryści, niektórzy byli mordercami, a inni popełnili inne odrażające zbrodnie - powiedział rzecznik MSW. Wśród powieszonych we wtorek są m.in. morderca i gwałciciel 6-latki oraz zabójca czworga członków własnej rodziny.
Według obrońców praw człowieka wyroki wydawane przez pakistańskie sądy pozostawiają wiele do życzenia. System wymiaru sprawiedliwości źle funkcjonuje, do wymuszania zeznań często stosuje się tortury, a policjanci są słabo przeszkoleni w prowadzeniu śledztw. Według Amnesty International na wykonanie kary śmierci oczekuje w 200-milionowym Pakistanie prawie 8 tys. osób. W czwartek stracony zostanie 24-letni Shafqat Hussain. Jego obrońcy twierdzą, że miał 14 lat, gdy został zatrzymany za uprowadzenie i zabójstwo dziecka, a wyrok skazujący opiera się na zeznaniach wymuszonych na nim po dziewięciu dniach tortur.
Czytaj więcej: