– Wczoraj PE głosował nad dyrektywą dotyczącą praw autorskich. Cała sprawa budzi ogromne kontrowersje. Przeciwnicy mówią, że dyrektywa przyjęta w takiej formie wpłynie na cenzurę w Internecie. ''Za'' głosowała duża część europosłów Platformy. Prawo i Sprawiedliwość i Polskie Stronnictwo Ludowe były przeciw. Czy jest możliwe jakieś porozumienie ponad podziałami?  - zapytał redaktor Ryszard Gromadzki.

– Należy decydować w rozmaitych kwestiach zwracając uwagę na meritum sprawy a nie na przynależność do partii politycznej. Jeżeli pan spojrzy na wyniki głosowań w Sejmie to partią, która najczęściej głosuje wspólnie z Prawem i Sprawiedliwością jest PSL. To nie jest tak, że PSL jest totalną opozycją - przekonywał Władysław Bartoszewski. 

– Pan Kosiniak-Kamysz jest wyjątkowo umiarkowanym politykiem i wypowiada się w sposób dużo bardziej zrównoważony - podkreślił kandydat Koalicji Europejskiej.

– Myślę, że na pewno w interesie polskich internautów, polskiej wolności należało zagłosować ''przeciw''.Internet jest częścią polskiej wolności. Myśmy nie uzgadniali, jak kto głosuje, ale jeszcze w lipcu zeszłego roku w czasie pierwszego podejścia PE do dyrektywy politycy Platformy głosowali jak my, we wrześniu zmienili zdanie, już byli za cenzurą, filtrami a teraz kropka nad i większość głosujących posłów Platformy zagłosowało za cenzurą. A było też kilku takich, którzy nie oddali głosu, chociaż płaci im się za to, żeby głosowali - mówił Ryszard Czarnecki.

– Ta regulacja faworyzuje duże koncerny medialne kosztem tych małych portali, blogerów, serwisów. Dlatego tak m.in. głosowali europosłowie niemieccy którzy reprezentowali interesy Axel Springer - dodał polityk PiS.

– Jesteśmy przeciwko cenzurowaniu internetu. Po drugie zdajemy sobie sprawę z siły niektórych koncernów medialnych, które działają w sposób niekontrolowany przez nikogo. A są wspierane przez ogromna armię lobbystów, kosztem demokracji. To się dzieje nie tylko w kwestii internetu, ale również w innych kwestiach. To jest oczywiście bardzo niekorzystne dla demokracji i dla nas - powiedział Bartoszewski.

 – PSL czasem głosuje wspólnie z PiSem, czasem przeciwko. To jest taka partia konserwatywna, która stara się patrzeć na politykę w sposób umiarkowany, centrowy i merytoryczny a nie ideologiczny - dodał. 

– Jest rzeczą oczywistą i zapisaną w konstytucji polskiej, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety i z tego PSL wychodzi. I to że inne partie wchodzące w skład koalicji uważają inaczej, to niech uważają - powiedział kandydat do PE Koalicji Europejskiej.

– To nie jest temat na wybory europejskie, to jest temat na wybory krajowe a wcale nie jest powiedziane, ze taka koalicja będzie istniała w wyborach do parlamentu - mówił.