W „Dzienniku Gazecie Prawnej” ukazał się wywiad z liderem Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierzem Czarzastym. Ten nie stroni od mocnych sformułowań pod adresem polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wewnątrz opozycji wre!
Czarzasty był pytany m.in., czy Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie podnosił postulaty związane z aborcją, związkami partnerskimi i LGBT, skoro boi się ich PSL oraz konserwatywna część PO. – Jeśli PSL ma problemy z LGBT, to rozumiem, że usuną Trzaskowskiego z PO. Przecież on podpisał kartę LGBT. To prezydent Warszawy, który, rozumiem, przechodził według PSL obok PO przypadkiem – powiedział.
Odnosząc się do liberalizacji aborcji, przywołał postać Barbary Nowackiej. – Obok PO przemyka Barbara Nowacka. Zapytajmy ją: Barbaro, co myślisz o dopuszczalności aborcji do 12. tygodnia? To bardzo ważne – odpowie. Czyli co PSL powie, wszyscy wyżej wymienieni precz? – pytał.
Odniósł się też do kontrowersyjnego zachowania lidera ludowców podczas wystąpienia Leszka Jażdżewskiego na Uniwersytecie Warszawskim. – Wszyscy pamiętamy, co powiedział, a kto siedział obok? Donald Tusk, nic nieznacząca w Europie postać. On też precz? Kto siedział przy Jażdżewskim i Tusku? Władeczek Kosiniak i jego sekretarz generalny Zgorzelski. Mogli wstać i wyjść, ale siła miłości do Tuska zwyciężyła? – powiedział.
W pewnym momencie nie wytrzymał. – Można się tym bawić i obwiniać SLD, ale ludzie to widzą. Więc, co wy, k…, chcecie od SLD? – stwierdził w rozmowie z "DGP" Czarzasty.