Na pewno w klubie Koalicja Polska-PSL jest miejsce dla posła Pawła Zalewskiego, bardzo by nam się przydał, ale czy do nas dołączy, to jego suwerenna decyzja – mówią posłowie KP-PSL. Sam Zalewski, obecnie poseł niezrzeszony, zapowiada, że jeśli nastąpi jakaś zmiana poinformuje o niej.
Paweł Zalewski został wykluczony z PO 14 maja. We wtorek poseł wycofał swój wniosek o przywrócenie do Platformy.
Wiceprezes PSL, poseł Dariusz Klimczak pytany, czy klub Koalicji Polskiej - PSL widziałby w swoich szeregach posła Pawła Zalewskiego odparł: „mamy z posłem Zalewskim bardzo dobre relacje, zarówno w sprawach merytorycznych, jak i ideowych rozumieliśmy się bardzo dobrze”.
Według Klimczaka, to, że poseł Zalewski nie znajdywał od jakiegoś czasu porozumienia z klubem Koalicji Obywatelskiej, „było dla wszystkich wiadome”. –Poseł Zalewski doskonale wiedział, że do nas może dołączyć. Natomiast to jest jego suwerenna decyzja – powiedział poseł PSL.
Podkreślił, że klub KP-PSL nie działa tak, jak inne kluby, „w stylu drapieżnym porwania posłów”. – Na pewno miejsce w naszym klubie dla pana posła Zalewskiego jest. W moim przekonaniu bardzo by się w naszym klubie przydał – zapewnił Klimczak.
Również Marek Sawicki jest gotowy na współpracę z Pawłem Zalewskim. – Jeśli będzie wyrażał na to ochotę, to ja nie widzę problemu – podkreślił poseł PSL. – Od pół roku zaproszenie od nas miał, ale czekał na prawo łaski w Platformie Obywatelskiej, z tego z prawa łaski ostatecznie nie skorzystał, wycofał się – zauważył.
Poseł Ireneusz Raś, który wraz z Zalewskim został wykluczony z PO, a obecnie jest w klubie KP-PSL, przyznał, że chciałby, aby Zalewski pomógł mu budować stowarzyszenie "TAK! Polska". – Rozmawiamy ze sobą. Co zrobi Paweł? Pewnie da sobie trochę czasu. Decyzji jeszcze nie ma – dodał.
Zalewski, pytany o dalsze polityczne plany, wskazał, że jest posłem niezrzeszonym, członkiem komisji spraw zagranicznych. – Co dalej? Zobaczymy – powiedział.
Dopytywany, czy planuje – śladami Ireneusza Rasia – dołączyć do klubu KP-PSL, Zalewski powiedział, że „bardzo szanuje posła Rasia i bardzo szanuje koleżanki i kolegów z Koalicji Polskiej”. – Tego rodzaju dywagacje nie są dobre. Jeśli nastąpi jakaś zmiana to poinformuję po niej, a nie przed – dodał.
Zalewski, podobnie jak poseł Ireneusz Raś, został wykluczony z partii 14 maja za – jak informował wówczas rzecznik PO Jan Grabiec – „działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz partii, przy jednoczesnym braku udziału w debacie podczas obrad ciał kolegialnych takich jak Rada Krajowa czy klub parlamentarny”. Obaj politycy kilka dni wcześniej podpisali „list 54” parlamentarzystów PO i KO, w którym zawarto apel o zmiany w partii.
Obaj początkowo złożyli odwołania od decyzji Zarządu i zgodnie deklarowali, że chcą walczyć o przywrócenie do Platformy. W połowie czerwca Raś postanowił jednak dołączyć do klubu Koalicji Polskiej – PSL, a następnie wycofał swe odwołanie.
Sprawą odwołania Zalewskiego Sąd Koleżeński PO miał się zająć we wtorek, jednak polityk wycofał swój wniosek. W tej sytuacji – jak wyjaśniła przewodnicząca Sądu, posłanka Ewa Kołodziej – Sąd był zobowiązany umorzyć wszczęte jeszcze w czerwcu postępowanie dotyczące odwołania Zalewskiego.