Kobieta lub mężczyzna, którzy samodzielnie wychowują dziecko, to również rodzina. 500 złotych powinno przysługiwać każdemu dziecku – mówił o programie "Rodzina 500+" Adam Ostolski, publicysta "Krytyki Politycznej".
Projekt ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci wprowadza świadczenie 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko; w przypadku rodzin, których dochód nie przekracza 800 zł na osobę w rodzinie (lub 1200 zł w przypadku rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym) - również na pierwsze dziecko. W poniedziałek na ręce marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego projekt ten osobiście złożyła premier Beata Szydło. CZYTAJ WIĘCEJ
– Słabym punktem tego programu jest wsparcie dopiero drugiego dziecka, ponieważ w kampanii obiecywano pieniądze na każde dziecko. Inną kwestią są realia budżetowe. Wydaje mi się, że rząd niezręcznie próbuje wybrnąć z tego problemu. Nawet gdyby zaproponowano 500 zł na każde dziecko, to nie spodziewałbym się, że spowoduje to wzrost dzietności – przekonywał w TV Republika Adam Ostolski.
Z kolei w ocenie Jakuba Jałowiczora wszystkie badania wskazują, że Polacy chcą mieć dzieci, a tym, co ich powstrzymuje, jest trudna sytuacja finansowa. – Wydaje mi się, że rozwiązanie zaproponowane przez PiS jest dobre i jednocześnie najprostsze z możliwych – przekonywał publicysta "Gościa Niedzielnego".
CZYTAJ TAKŻE:
Warzecha: Wyrażając niechęć wobec tych, którym lepiej się powodzi, PiS nie buduje klasy średniej