– Na pewno zostanie posłem, no i nie można jej lekceważyć jako polityka – mówił o kandydatce SLD na prezydenta Józef Orzeł. W „Politycznym podsumowaniu dnia” szef Klubu Ronina stwierdził, że „SLD walczy o życie, a Magdalena Ogórek o przyszłą karierę”.
Marek Król zwrócił uwagę, że równocześnie z informacjami o kandydaturze Magdaleny Ogórek zawieszono Grzegorza Napieralskiego w prawach członka SLD. – Ona była szefem jego kancelarii – zauważył publicysta tygodnika W Sieci. – To sprytny zabieg, bo Ogórek to młodsza i inteligentniejsza wersja Magdaleny Środy, ale mimo wszystko SLD nie jest w stanie się odbić – stwierdził, dodając, że partia Leszka Millera tym manewrem, naśladuje PiS.
– Koniec nastąpił w wyborach samorządowych, kiedy to PSL przeskoczyło ich wynik – stwierdził Józef Orzeł. Szef Klubu Ronina podkreślił, że „wszystko jedno, co zrobi ta partia, jednak ta pani nie pomoże partii za dużo”. – Na pewno zostanie posłem, no i nie można jej lekceważyć jako polityka. Jest dużo bardziej rzeczowa i ładniejsza niż wielu polityków lewicy, np. Janusz Palikot – ocenił Orzeł. Jego zdaniem SLD walczy o życie, a Magdalena Ogórek o przyszłą karierę.
– Na pewno ta pani ma być ośrodkiem zainteresowania mediów. To jest próba odrzucenia reliktu przeszłości SLD, pozbycia się szyldu leśnych dziadków z PRL – stwierdził natomiast Jerzy Kłosiński. Zdaniem redaktora naczelnego Tygodnika Solidarność Magdalena Ogórek „na pewno nie zagrozi Komorowskiemu”. – Być może nie jest to gwóźdź do trumny SLD – zastanawiał się Kłosiński.
– Jeżeli w wyborach prezydenckich wystąpi trzech kandydatów młodych z PSL i SLD oraz Palikot, Komorowski nie wygra w pierwszej turze – powiedział Józef Orzeł.
Natomiast zdaniem Marka Króla „lepiej żeby SLD miał twarz Magdaleny Ogórek niż Ryszarda Kalisza”.