– Warto rozważyć ten projekt, żeby studia medyczne były płatne – mówił w poranku radia RMF FM minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Jak tłumaczył polityk inicjatywa wprowadzenia opłat wyszła od dyrektorów uczelni.
Jak tłumaczył Gowin w rozmowie z dziennikarzem RMF FM, pomysł opłat za studia medyczne wynika w dużej mierze z problemu skali migracji młodych lekarzy.
Minister podkreślił, że nauka studenta medycyny kosztuje państwo nawet około pół miliona złotych, a często wykształceni studenci z dyplomem od razu wyjeżdżają za granice. – Potem z dyplomem taki świeżo upieczony lekarz wsiada na prom i jedzie do Szwecji albo Norwegii – mówił Gowin.
– Proponuje, aby koszt studiów medyczny był w 100 proc. pokrywany przez państwowe stypendia. Te stypendia trzeba by było przez pewien okres odpracowywać – wyjaśniał założenia projektu minister. Jak dodał, że prowadzi na ten temat rozmowy z ministrem zdrowia, ale nie są one łatwe. – On (minister zdrowia - red.) uważa, że skala problemu emigracji lekarzy nie uzasadnia takich działań – mówił Gowin.
Polityk dodał jednocześnie, że "z taką właśnie inicjatywą (wprowadzenia opłat - red.) występuje wielu rektorów, zwłaszcza uczelni medycznych".
Z analiz Naczelnej Rady Lekarskiej w ubiegłym roku spośród wszystkich emigrujących lekarzy aż 28 proc. były to osoby przed 30. rokiem życia, a 30,5 proc. to lekarze między 40. a 50. rokiem życia.