Przejdź do treści
Olewnik: Na uniewinnienie policjantów, którzy zaniedbali śledztwo, mogła wpłynąć notatka
Youtube

Włodzimierz Olewnik, ojciec zamordowanego Krzysztofa Olewnika, wystąpił do Prokuratury Generalnej oraz apelacyjnej w Gdańsku ws. prokuratorskiej notatki, która jego zdaniem mogła mieć wpływ na decyzję sądu o uniewinnieniu policjantów ze sprawy porwania jego syna.

 

Chodzi o notatkę dotyczącą kontaktów Włodzimierza Olewnika z osobą obecnie osadzoną, a włączoną - według niego - przez prokuraturę apelacyjną w Gdańsku do akt w sprawie porwania syna. Według prokuratury Włodzimierz Olewnik miał nie informować śledczych o tych kontaktach.

Podczas dzisiejszej konferencji w Warszawie Olewnik podkreślał, że jest to nieprawda. Przyznał, że rozmawiał z więźniem na temat sprawy (nie chciał ujawnić z kim), ale uczestniczył w tym pełnomocnik rodziny, a o wszystkim była informowana gdańska prokuratura apelacyjna.

Zdaniem Włodzimierza Olewnika, a także jego córki Danuty oraz mecenasów reprezentujących rodzinę, ta notatka mogła mieć istotny wpływ na decyzję sądu w Płocku, który w grudniu 2013 r. uniewinnił dwóch policjantów – Remigiusza M. i Macieja L., bo sąd mógł uznać, że rodzina i wówczas, i dzisiaj nie współpracuje z organami ścigania. Obaj funkcjonariusze po uprowadzeniu Krzysztofa Olewnika w latach 2001-04 wchodzili w skład grupy operacyjno–dochodzeniowej mazowieckiej komendy policji w Radomiu, zajmującej się tą sprawą. Remigiusz M. był szefem grupy, a Maciej L. pracował w niej.

Rzecznik gdańskiej prokuratury apelacyjnej Mariusz Marciniak, pytany o notatkę, potwierdził, że trafiła ona do akt sprawy, ale - jak mówił - prokurator miał obowiązek przekazać sądowi takie informacje. Dodał, że w żadnym punkcie uzasadnienia wyroku sąd nie nawiązał do tej notatki. "Sąd na tę notatkę w 200-stronicowym wyroku się nie powołał, czyli nie stanowiła ona dla niego dowodu w sprawie" - podkreślił Marciniak.

Rodzina Olewnika złożyła apelację od wyroku uniewinniającego obu funkcjonariuszy. Podniesiona w niej została m.in. kwestia błędnych ustaleń faktycznych oraz oceny dowodów, w tym w sprawie okupu przekazanego porywaczom. Od wyroku odwołuje się też sama gdańska prokuratura apelacyjna.

Siostra Krzysztofa Olewnika, Danuta Olewnik-Cieplińska emocjonalnie podkreślała, że "nie ma żadnej wątpliwości, iż śledztwo prowadzone było zarówno przez policjantów jak i przez prokuraturę fatalnie".

- W sprawie głównej nic nie ruszyło do przodu. Jeśli nie zostaną rozliczeni policjanci i prokuratorzy, za to co w tej sprawie zrobili, to nikt nie będzie mógł czuć się w tym kraju bezpiecznie. W tej sprawie jest wiele osób, które nie poniosły konsekwencji - podkreślała.

Zarówno ona, jak i reprezentujący rodzinę mecenas Bogdan Borkowski podkreślali, że płocki sąd poprzez wyrok uniewinniający policjantów, przerzucił winę na prokuratorów, a ci już wcześniej byli oczyszczeni przez prokuraturę. "Koło się zamknęło" - uważają.

W grudniu 2013 r. Sąd Okręgowy w Płocku uniewinnił obu policjantów, uznając m.in., że gospodarzem postępowania w sprawie uprowadzenia Olewnika był prokurator i to na nim spoczywała odpowiedzialność za dynamikę i kierunek śledztwa oraz czuwanie nad prawidłowym jego przebiegiem. Sąd doszedł do wniosku, że chociaż policjanci popełnili „niemałe” błędy, to „nie stanowi to o konieczności potraktowania ich jak przestępców”.

W latach 2001-04 postępowanie w sprawie Olewnika prowadzili śledczy z Sierpca, Płocka i Warszawy, a od lipca 2006 r. prokuratura w Olsztynie, która ostatecznie oskarżyła sprawców porwania i zabójstwa. Śledztwo kontynuowano, by badać dalej niewyjaśnione wcześniej okoliczności. W 2008 r. postępowanie przeniesiono do gdańskiej PA, która wciąż prowadzi sprawę. Wcześniej prokuratura ta prowadziła równoległe śledztwo, dotyczące nieprawidłowości we wcześniejszych postępowaniach związanych z uprowadzeniem i zabójstwem Olewnika.

W grudniu 2012 r. śledczy oskarżyli Remigiusza M. i Macieja L. o niedopełnienie obowiązków służbowych, które mogło narazić porwanego Olewnika na utratę życia. Zarzucili m.in. obu policjantom, że w lipcu 2003 r. w Warszawie nienależycie zabezpieczyli miejsce przekazania okupu porywaczom, co mogło doprowadzić do utraty śladów kryminalistycznych. Zdaniem śledczych, funkcjonariusze nie przesłuchali też osoby mogącej pomóc sporządzić portret pamięciowy szefa grupy porywaczy - Wojciecha Franiewskiego.

Krzysztofa Olewnika uprowadzono z domu w Drobinie (Mazowieckie) w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, ale uprowadzonego nie uwolniono - został zamordowany miesiąc po odebraniu przez przestępców okupu. Jego ciało zakopane w lesie w miejscowości Różan odnaleziono w 2006 r. W 2010 r. po badaniach genetycznych ostatecznie potwierdzono tożsamość Olewnika.

W sprawie jego porwania i zabójstwa w październiku 2007 r. na ławie oskarżonych zasiadło 11 osób. W marcu 2008 r. sąd skazał dwóch zabójców - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro innych oskarżonych otrzymało kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech członków grupy porywaczy popełniło samobójstwa w zakładach karnych w Olsztynie i Płocku: Franiewski jeszcze przed procesem w 2007 r., a po ogłoszeniu wyroku - Kościuk w 2008 r. i Pazik w 2009 r.

pap, Telewizja Republika

Wiadomości

By wyłudzić pieniądze od powodzian, oszuści podszywają się pod ekspertów nadzoru budowlanego

Izraelska armia rozpoczęła bombardowanie południowego Libanu

IMGW ostrzega: wysokość wody wciąż rośnie. Tu dotrze fala kulminacyjna

Harcerze pomagają powodzianom. Jest ich tam prawie 3 tysiące

Wybory w USA. Czym będzie się kierować Polonia w Pensylwanii?

Premier chce mapy zaniechań powodziowych. Wspomni o sobie?

Czy będzie nowa kategoria przetstępstwa: zabójstwo drogowe

Na sztabie u Tuska są przerażeni ludzie, całkowicie niedecyzyjni

Na terenach dotkniętych powodzią ma dziś ruszyć "Feniks"

Nowa Sól czeka na kulminacyjną falę. Jakie są prognozy?

Stan alarmowy przekroczony na 23 stacjach w dorzeczu Odry

Zełenski przedstawi plan zwycięstwa w wojnie najważniejszym w USA

Tysiące osób utknęły na drogach po nietypowych w Afryce obfitych opadach śniegu

Ostatnie wybory w Niemczech. Brandenburczycy poszli do urn

Andrzej Duda zaapelował o liczny udział w wyborach w USA

Najnowsze

By wyłudzić pieniądze od powodzian, oszuści podszywają się pod ekspertów nadzoru budowlanego

Wybory w USA. Czym będzie się kierować Polonia w Pensylwanii?

Premier chce mapy zaniechań powodziowych. Wspomni o sobie?

Czy będzie nowa kategoria przetstępstwa: zabójstwo drogowe

Na sztabie u Tuska są przerażeni ludzie, całkowicie niedecyzyjni

Izraelska armia rozpoczęła bombardowanie południowego Libanu

IMGW ostrzega: wysokość wody wciąż rośnie. Tu dotrze fala kulminacyjna

Harcerze pomagają powodzianom. Jest ich tam prawie 3 tysiące