– To jest trudna sprawa, bo trąci trochę sztucznością. Jeśli ktoś nie ma wrodzonego daru to jest mu ciężko – komentowała ostatnie podróże Ewy Kopacz, Eliza Olczyk z tygodnika „Wprost”.
– Wyjście do ludzi po kilku latach izolacji nie jest łatwe – mówiła Olczyk w rozmowie z Katarzyną Gójską-Hejke, komentując ostatnią aktywność premier Kopacz. Jak tłumaczyła, dzięki temu, że Ewa Kopacz swoje podróże rozpoczęła już na początku kampanii, „ma czas żeby nabrać wprawy”.
– Na koniec kampanii nabierze wprawy, kiedy kampania wejdzie w decydujący moment, jesienią będzie już gotowa – mówiła Olczyk. – Platforma rozumiem, że nie można unikać ludzi, że izolowanie się w czasie kampanii działa tak samo jak niefortunne wyjście – tłumaczyła dziennikarka. – Jeśli obecna w kampanii jest pani Szydło, to pani Kopacz też musi być – dodała.
Zgodziła się z nią dziennikarka Dorota Kania, która zwróciła uwagę, że Platforma stara się uniknąć błędu który popełnił Bronisław Komorowski. – Nie wygrał, nie było żadnego czarnego PR, tylko przekonanie, że wygra w pierwszej turze – mówiła Kania.
Jak stwierdziła, „biorąc pod uwagę podsumowanie rządów Platformy, to jest ona w bardzo trudnej sytuacji”. – Internauci podsumowali co zrobiła Platforma, co zrobiła premier Ewa Kopacz (…) dla siebie, dla kasty urzędników to wiele, ale dla obywateli to nic – dodała.
Czytaj więcej:
Gabryel: PO rujnowało finanse publiczne przez całe osiem lat
Kopacz: Powrót do wcześniejszego wieku emerytalnego jest destabilizacją
Samolot dla Kopacz lata pusty. Na koszt podatnika
Kukiz: Bardzo dobra inicjatywa z dodaniem 3 pytań do wrześniowego referendum