Określili Marsz Niepodległości, jako "nazistowski". Teraz przepraszają
W materiale poświęconym obchodom polskiego Dnia Niepodległości doroczny pochód, który przeszedł ulicami Warszawy, dziennikarze z norweskiej telewizji publicznej NRK określili jako „marsze nazistowskie”. W oświadczeniu przekazanym w piątek wieczorem PAP stacja przyznała się do błędu i przeprosiła. Warto jednak podkreślić, że także w Polsce wiele środowisk lewicowo-liberalnych wciąż od lat używa takich i podobnych zakłamanych określeń, by obrzydzić Polakom to wydarzenie.
Manipulatorzy z Norwegii
Określenie „marsze nazistowskie”, opisujące Marsz Niepodległości, znalazło się w nadanym w środę porannym paśmie publicystycznym w tekście wyświetlonym wraz z materiałem wideo.
Na pytanie o okoliczności i powody takiego opisu pochodu z okazji Święta Niepodległości Ole Eivind Henden, szef informacji NRK, przyznał, że jego redakcja popełniła błąd.
„Użyte określenie nie jest oceną NRK tego, czym był ten marsz. Oba nasze narody znajdowały się pod okupacją nazistowską. Nietrudno zrozumieć, jakie uczucia budzi takie wyrażenie. Termin »marsze nazistowskie« był nieuzasadniony i NRK przeprasza za jego użycie” – przekazał PAP w odpowiedzi Henden.
Ambasada RP w Oslo zwróciła się do norweskiego nadawcy o sprostowanie użytego określenia. NRK na wniosek ten jeszcze nie odpowiedziała.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Wiadomości
Wielkie koncerny pod lupą. Minister ds. sił lądowych Stanów Zjednoczonych ujawnia kulisy drogich zakupów zbrojeniowych
Wstrząsające słowa Kołakowskiej o jej związku. „Przez lata utrzymywał mnie na smyczy”. Karolak odpowiedział jednym słowem.
Najnowsze
Śliwka o Czarzastym na fotelu Marszałka Sejmu: To jest dla mnie scenariusz niezbyt przyjemny
Józef Piłsudski Pierwszym Marszałkiem Polski. 105 lat od historycznej uroczystości
Wielkie koncerny pod lupą. Minister ds. sił lądowych Stanów Zjednoczonych ujawnia kulisy drogich zakupów zbrojeniowych