"Okiem Konserwatysty". Dr Bawer Aondo-Akaa: Orzeczenie TK ws. aborcji powinno być opublikowane
Doktor Bawer Aondo-Akaa w najnowszym wideofelietonie "Okiem Konserwatysty" specjalnie dla TV Republika odnosi się do walki frakcyjnej w PiS, której świadkami byliśmy po sejmowym głosowaniu w sprawie "Piątki dla zwierząt".
– Ostatnio doświadczamy strasznie dziwnej sytuacji, mianowicie wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości widzimy dość niezwykłą walkę frakcyjną. Posłowie, którzy byli przeciwko absurdalnej ustawie „Piątka dla zwierząt” zostali zawieszeni w prawach członków partii. Później, kiedy powiedzieli w mediach, głównie u pana redaktora Roberta Mazurka, że występują z PiS i Zjednoczona Prawica utraci większość parlamentarną, wtedy pan Jarosław Kaczyński zgodził się na spotkanie z tym panem posłem, co de facto spowodowało odwieszenie wszystkich posłów - zauważył krakowski teolog i działacz pro-life.
– Dlaczego powiedziałem, że to niezwykła sytuacja? Czego uczy to innych posłów tzw. Zjednoczonej Prawicy? Jednej rzeczy, a mianowicie szantażu: że jeśli zaszantażuje się pana wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, pana premiera Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, Mateusza Morawieckiego, to można ugrać wszystko, co się chce - wskazał.
– Skądinąd bardzo dobrze, że absurdalna ustawa „Piątka dla zwierząt” nie jest w mocy, czyli posłowie, którzy zagłosowali przeciw, ugrali to, co chcieli. Myślę, że dokładnie tak samo powinna teraz zrobić ta grupa posłów, którzy zgłosili zapytanie do szlachetnego Trybunału Konstytucyjnego o niezgodność z Konstytucją ludobójczej aborcji eugenicznej - dodał dr Bawer Aondo-Akaa.
– Po sytuacji wokół „Piątki dla zwierząt” widać, że w PiS więcej można ugrać szantażem niż debatą. Ci posłowie zachowali się jak trzeba, ale to okazało się niewystarczające. Pan prezydent naszej wielkiej Polski, dr Andrzej Duda dał swój projekt morderczy, eugeniczny pod obrady Sejmu. Nie wiadomo teraz, co się z tym projektem stało i gdzie on jest - zwrócił uwagę.
– Każde orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego powinno być niezwłocznie opublikowane. Pytanie jest takie: czy brak publikacji tego genialnego orzeczenia nie stoi w korelacji z projektem pana prezydenta, dr. Andrzeja Dudy. Czy to, że orzeczenie TK nie zostało opublikowane nie daje paliwa również środowiskom neobolszewickim - zastanawiał się.