Od samego początku, zarówno rząd Ewy Kopacz, jak i my wszyscy, sprzeciwialiśmy się mechanizmom stałej relokacji – przekonywał na konferencji prasowej kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski. Takiego odlotu dawno nie widzieliśmy!
Trzaskowski podczas konferencji odniósł się do decyzji, jakie zapadły na ostatnim szczycie Unii Europejskiej, gdzie przywódcy państw członkowskich postanowili, że nie będzie już przymusowych kwot migrantów.
– Zobaczymy, jak się ten proces potoczy. Dlatego że jeszcze tej rezygnacji nie ma – mówił Trzaskowski. I przekonywał, że od samego początku był zwolennikiem tezy, że Polska może przyjąć wyjątkowo kilkaset kobiet i dzieci. – Tego typu było zobowiązanie, które myśmy składali (...) natomiast od samego początku zarówno rząd Ewy Kopacz, jak i my wszyscy sprzeciwialiśmy się mechanizmom stałej relokacji".
– Rząd PiS zapowiadał, że już 2 lata temu ten projekt został pogrzebany. On przez cały czas wraca. Mam nadzieję, że te pomysły zostaną na zawsze pogrzebane, dlatego że narzucanie państwom członkowskim w sposób automatyczny przyjmowania uchodźców jest całkowicie kontrproduktywne i mam nadzieję, że tak się ta sprawa zakończy – oświadczył.
No to przypomnijmy Trzaskowskiemu ... prawdę!
Kopacz: Polski nie stać na emigrantów ekonomicznych, ale możemy przyjąć więcej niż 2 tys. uchodźców Schetyna: w sprawie uchodźców jestem za realizacją zobowiązań rządu PO-PSL