W lipcu 1945 r. oddziały Armii Sowieckiej przy pomocy satelickiego Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszy i współpracowników Urzędu Bezpieczeństwa przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną na terenie Puszczy Augustowskiej i jej okolic.
W dniach od 12 do 19 lipca wojska 50. Armii 3. Frontu Białoruskiego przeprowadziły szeroką akcję pacyfikacyjną wraz z 1. Praskim Pułkiem Piechoty LWP, a po tym terminie tę akcję kontynuowały wojska NKWD i kontrwywiad wojskowy „Smiersz” z UB, MO i lokalnymi konfidentami. Na podstawie tak przeprowadzonej akcji pacyfikacyjnej mamy prawo przypuszczać, że Obława Augustowska pochłonęła ok. dwóch tysięcy ofiar.
Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 Roku zaprasza do udziału w uroczystych obchodach ustanowionego przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Dnia Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku, które odbędą się 12 lipca na Wzgórzu Krzyży w Gibach pod patronatem honorowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej dr Andrzej Dudy.
Patronem medialnym wydarzenia jest m. in. Telewizja Republika. Nasza stacja od lat poświęca dużo miejsca Obławie, jednemu z najtragiczniejszych wydarzeń w powojennej historii Polski.
"Jednym z najtragiczniejszych wydarzeń w powojennej historii Polski była sowiecka operacja wojskowa przeprowadzona w lipcu 1945 roku na terenie obecnego pogranicza polsko-litewsko-białoruskiego, głównie w Puszczy Augustowskiej i okolicach do niej przyległych. W historiografii przyjęło się nazywać ją Obławą Augustowską. Spośród ok. 7 tys. zatrzymanych wtedy osób do dziś nieustalona liczba nigdy nie wróciła do domu, ale wiemy, że zostali zamordowani", powiedział przed rokiem w wywiadzie udzielonym naszej stacji Jarosław Wasilewski z oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku. Z okazji rocznicy przypominamy te rozmowę.
"Obława Augustowska, największa po II wojnie światowej zbrodnia dokonana na Polakach, została zaplanowana i wykonana przez Sowietów. Jednak rządzone przez mianowanych przez Stalina komunistów państwo polskie nie tylko nie broniło mieszkańców i obywateli tego państwa przed jawnym bezprawiem, ale wręcz udzieliło pomocy agresorowi", podkreśla naukowiec.