Biskup smoleński i wiaziemski Izydor weźmie udział 10 kwietnia w uroczystościach upamiętniających 75-lecie zbrodni katyńskiej i 5. rocznicę katastrofy smoleńskiej - poinformował sekretarz eparchii smoleńskiej Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.
"Rok 2015 to rok szczególnej pamięci" - powiedział sekretarz smoleńskiej eparchii o. Paweł Pietrowski, wskazując na 75. rocznicę zbrodni katyńskiej i 5. rocznicę katastrofy smoleńskiej. - Biskup smoleński i wiaziemski Izydor ma zaszczyt uczestniczyć w tych wydarzeniach upamiętniających (rocznice) - dodał. Podkreślił przy tym, że udział ten będzie możliwy, choć w tym roku 10 kwietnia przypada Wielki Piątek według kalendarza prawosławnego. - Wielki Piątek dla wszystkich chrześcijan jest dniem milczenia i boleści (...). I niech w tym dniu (...) odbędzie się msza żałobna za wszystkich, którzy ucierpieli w lesie katyńskim i tych, którzy zginęli w katastrofie - dodał sekretarz eparchii.
Przypominając, że wśród ofiar katastrofy był zwierzchnik prawosławnego ordynariatu WP arcybiskup generał dywizji Miron Chodakowski, o. Pietrowski podkreślił, że "w żalu pogrążona jest nie tylko strona polska, ale i Rosyjska Cerkiew Prawosławna". - Mam wrażenie, że to zdarzyło się dosłownie wczoraj, te pięć lat ani trochę nie zmniejszyły bólu - dodał przedstawiciel Cerkwi. -Słowo "Katyń" i słowo "Smoleńsk" na pewno stały się już słowami-synonimami, ponieważ właśnie w Smoleńsku splotły się w tragiczny sposób losy wielu rodzin, i polskich, i rosyjskich, i wielu innych narodów i narodowości - oświadczył.
W uroczystościach w Smoleńsku planowany jest udział wysokiej rangi przedstawiciela administracji obwodu smoleńskiego, jednak nie wiadomo jeszcze, czy będzie to gubernator obwodu Aleksiej Ostrowski - poinformował PAP szef służb prasowych Rusłan Smaszniow.
Do obchodów przygotowują się także Polacy w Smoleńsku. Jak powiedziała szefowa stowarzyszenia "Dom Polski" Antonina Mickiewicz, jak co roku zorganizowana zostanie zbiórka i zamówiony autokar dla tych, którzy chcą wziąć udział w uroczystościach. - Niektórzy nawet sami, nie czekając na rocznicę, konkretną datę, przyjeżdżają na miejsce katastrofy prywatnie albo z gośćmi, którzy do nich przyjeżdżają; zawsze ich zawożą na to miejsce - powiedziała Mickiewicz.
Czytaj więcej: