– To rząd PiS wprowadził nas w konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego i teraz nie umie nas wyprowadzić, Jarosław Kaczyński nas oszukał – mówił w programie "Polityczna Kawa" jeden z założycieli partii .Nowoczesna Paweł Rabiej.
Rabiej komentował m.in. uchwalenie w piątek przez Sejm uchwały o suwerenności państwa (Czytaj więcej) oraz działania rządzącej większości w ciągu ostatnich miesięcy.
Kto chce dialogu, kto rozpoczął spór o TK
– Ta ustawa nic nie dodaje jeśli chodzi o naszą suwerenność, ale zawiera dwie kwestie, z którymi się fundamentalnie nie możemy zgodzić – tłumaczył Rabiej. Jak dodał, jego zdaniem to właśnie rząd PiS wprowadził Polskę w trwający obecnie kryzys związany z TK i teraz to partia rządząca powinna sytuację uporządkować.
Polityk dodała też, że .Nowoczesna i opozycja chce dialogu, ale obecne działania PiS nie powinny opozycji ograniczać "godności i prawa głosu".
– Ja widzę w tym sposobie prowadzenia rozmów, taką wolę dialogu jaką PO przedstawiało wobec polityk PiS poprzednio – mówił Rabiej, zwracając się do obecnej w studiu posłanki PiS Joanny Lichockiej.
Kto zyska na przyspieszonych wyborach
Rabiej odniósł się też do informacji, że .Nowoczesna chce dążyć do wcześniejszych wyborów. – Bardzo zależy nam na tym, żeby ten rząd zakończył swoją kadencje, im szybciej tym lepiej – mówił polityk. – Jeśli są takie napięcia w kraju, w związku z tym jak ułożyć relacje Polska-Unia Europejska, to niech w takim razie jak najszybciej wypowie się suweren – dodał założyciel .Nowoczesnej.
Polityk nie zgodził się też z zarzutami red. nacz. "Do Rzeczy", który tłumaczył, że przyspieszone wybory nie zmienia znacząco sytuacji na scenie politycznej, a jedynie mogą poprawić odrobinę notowania .Nowoczesnej, która zdobywa poparcie części wyborców PO.
Wczoraj w Katowicach Ryszard Petru razem z posłami swojej partii spotkał się z wyborcami w ramach cyklu spotkań „Porozmawiajmy o lepszej Polsce”. Podczas swojego wystąpienia Petru zaapelował m.in. o zorganizowanie wcześniejszych wyborów, co byłoby jego zdaniem dobre dla polskiej demokracji. – Boję się, że za 3,5 roku Polski nie poznamy. Będzie to kraj w kryzysie gospodarczym, będzie to kraj, gdzie mamy chaos prawny, bo konstytucja nie będzie obowiązywała. Polska może być w totalnym chaosie prawnym. Polska będzie bez sojuszników. Najgorsze jest to, że Polacy będą skłóceni. Do takiego scenariusza nie można dopuścić. Konieczna jest mobilizacja ponad podziałami, która zatrzyma „podłą zmianę” – straszył lider .Nowoczesnej. Czytaj więcej
Czytaj również: Szczerski: Prezydent w odpowiednim momencie wkroczy w sprawę Trybunału Konstytucyjnego Petru apeluje o przyspieszone wybory. "Boję się, że za 3,5 roku Polski nie poznamy" Gasiuk-Pihowicz głosowała "na dwie ręce"? "Nigdy nie doszło do takiej sytuacji"