W dużych miastach jazda na tzw. "suwak" to codzienność. Ale wielu kierowców chamsko nie wpuszcza drugiego samochodu, powodując czasami niebezpieczny zator na drodze. Wczoraj Sejm znowelizował ustawę i za 21 dni jazda na suwak i korytarz życia będą obowiązkowe. Za ustawą, która, sprawia, że jazda "na suwak" i "korytarz życia" będą obowiązkowe, było 415 posłów, 6 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.
Celem nowych rozwiązań jest zapewnienie krótszego czasu przejazdu służb ratowniczych do poszkodowanych. Nowe regulacje wprowadzają też obowiązek jazdy "na suwak", co ma zmniejszyć zatory drogowe i poprawić bezpieczeństwo w przypadku wykonywania manewru zmiany pasa ruchu, kiedy na jezdni z co najmniej dwoma pasami w jednym kierunku jeden z nich się kończy.
Zgodnie z ustawą, w razie zwiększenia natężenia ruchu utrudniającego przejazd pojazdów uprzywilejowanych, szczególnie ratowniczych, kierujący poruszający się drogą z dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku będą mieli obowiązek zjechać odpowiednio jak najbliżej lewej i prawej krawędzi jezdni.
Zmiany przewidują też, że w przypadku gdy nie istnieje możliwość ciągłej kontynuacji jazdy pasem ruchu na jezdni z więcej niż jednym pasem w tym samym kierunku jazdy, z powodu wystąpienia utrudnienia na tym pasie lub zanikania tego pasa, kierujący pojazdem poruszającym się sąsiednim pasem ruchu jest obowiązany umożliwić kierującemu pojazdem znajdującym się na takim pasie ruchu zmianę tego pasa na sąsiedni. Manewr zmiany pasa ruchu powinien następować w sposób pojedynczy i naprzemienny.
Dzięki tym zmianom wreszcie na ulicach dużych miast zacznie obowiązywać porządek. A ci, którzy chamsko nie wpuszczają mogą wreszcie ponieść konsekwencje.