W poniedziałek prezydenci Polski i Stanów Zjednoczonych mają podpisać szczegółową umowę na temat dodatkowych wojsk USA w Polsce. Szef gabinetu Andrzeja Dudy, Krzysztof Szczerski zapowiedział to rano na antenie radiowej Jedynki, a kilka godzin później potwierdził w rozmowie z dziennikarzami.
Jeszcze w połowie czerwca prezydenci Stanów Zjednoczonych i Polski podpisali ogólny dokument o współpracy. Na jego podstawie do Polski ma przyjechać kolejnych tysiąc amerykańskich żołnierzy, a USA utworzą też nad Wisłą dowództwo logistyczne. Jak mówił w czerwcu w Białym Domu prezydent Donald Trump, koszt inwestycji poniesie Polska.
- Polska zapewni zakwaterowanie i infrastrukturę dla około tysiąca amerykańskich żołnierzy. Polski rząd stworzy te projekty. Nie zapłacą za nie Stany Zjednoczone, lecz Polska - mówił 12 czerwca prezydent USA Donald Trump.
Nowa umowa ma precyzować warunki stacjonowania żołnierzy, ich dokładną liczbę czy też lokalizację polskich baz wojskowych, które przyjmą dodatkowe oddziały USA. Dokument miał zostać podpisany na początku września, jednak wówczas nie doszło do wizyty Donalda Trumpa w Polsce.
Prezydenci obu krajów podpiszą umowę w poniedziałek, ale jak mówi minister Krzysztof Szczerski, nadal toczyć się będą jeszcze negocjacje w sprawie m.in. statusu prawnego żołnierzy. - Po uzgodnieniach lokalizacyjnych jeszcze jest kwestia oporządzenia prawnego, dotyczącego spraw tych bardzo przyziemnych, dotyczących także składowania, odpowiedzialności, ubezpieczeń. Więc myślę, że te negocjacje będą też bez zwłoki prowadzone - dodał minister Krzysztof Szczerski.