"Dziennik Gazeta Prawna" informuje, że dotarł do raportu podsumowującego wyniki pilotażu nowej organizacji leczenia raka w Polsce. Krajową Sieć Onkologiczną wprowadzono w zeszłym roku, początkowo w dwóch województwach (z czasem dołączyły kolejne dwa). Okazało się, że chorzy czekający na wizytę do specjalisty, mają pozytywne zdanie o czasie realizacji wizyty. Nie tak jak za czasów PO-PSL.
"I choć nowy system budzi zastrzeżenia, ośrodki narzekają na centralizację oraz na wzrost biurokracji - wszyscy podkreślają efekt psychologiczny zmiany. Szpitale zostały zmuszone do lepszej pracy. Nowy system miał przede wszystkim pokazać, gdzie i co szwankuje, żeby poprawić jakość leczenia" - czytamy w artykule.
Jak wskazano, ośrodki włączone do pilotażu czuły presję, a w związku z tym dokładały większej staranności przy diagnozowaniu i leczeniu pacjenta. Jest większy porządek w dokumentacji medycznej, częściej pilnuje się, by pacjent podczas diagnostyki miał zlecone wszystkie niezbędne badania.
Skrócono czas oczekiwania na pierwszą wizytę dla pacjentów z rakiem płuca z dwóch miesięcy (przed wprowadzeniem pilotażu) do dwóch dni. Skrócono też czas oczekiwania na badania diagnostyczne w województwie świętokrzyskim (na badania tomograficzne pacjenci czekają tydzień zamiast dotychczasowych trzech). Ponadto między innymi polepszyła się praca koordynatorów, sprawniej zaczęły też działać konsylia lekarskie.
Z badania satysfakcji (ponad 1,2 tys. ankiet) wynika, że pacjenci najbardziej zadowoleni są z opieki medycznej, najniżej oceniają zakres informacji przekazywanych przez lekarza. "Wśród uwag pacjentów pojawiał się brak kontaktu z lekarzem prowadzącym w dniu wypisu lub zbyt krótki czas, który im poświęcono. Najmniej ważny był dla nich pobyt w szpitalu. Co ciekawe, nie narzekali na kolejki: zdaniem niemal 17 proc. czas oczekiwania był zaskakująco krótki, a według 60 proc. odpowiedni" - czytamy w "DGP".
Dziennik zaznacza, że równocześnie niektórzy lekarze uważają, że wprowadzono dodatkową papierologię. Przy okazji wprowadzono też monopol dużych ośrodków. Z kolei zdaniem dyrektorów dwóch głównych centrów na Dolnym Śląsku i w Świętokrzyskiem - wycena leczenia onkologicznego nadal jest za niska.