- Żyjemy w kraju, gdzie ani politycy ani służby nie żyją pod żadną kontrolą - mówił gość Telewizji Republika dziennikarz Piotr Nisztor.
Jak tłumaczył Nisztor, tylko ujawnienie nagrań utnie wszystkie możliwości szantażu wobec nagrywanych osób ze świata biznesu i polityki. - To jest kluczowa sprawa - stwierdził dziennikarz.
Zgodził się z nim Cezary Gmyz, który podkreślił, że takimi nagraniami mogą być zainteresowane nie tylko różne grupy w Polsce, ale też obce służby. - Jakbym był jakąkolwiek obcą służbą to bym był zainteresowan tym, żeby te nagrania kupić - dodał. Jak tłumaczył, posiadanie takich nagrań to "spełnienie marzeń".
- Sama lista tych nazwisk to jest coś co budzi przerażenie - mówił Gmyz. Odpowiadając na pytanie prowadzącej program Joanny Lichockiej o kogo może dokładnie chodzić, wspólnie z Piotrem Nisztorem wymienili m.in. Bartłomieja Sienkiewicza, Marka Belkę, Sławomira Nowaka, Lecha Wałęsę i Leszka Millera. - Te nazwiska to nie jest niespodzianka (...) wiadomo było, że tam chodziło śmietanka polskiej polityki i polskiego biznesu - podsumował Nisztor.
Czytaj więcej:
Seremet: Do czerwca koniec postępowania ws. afery podsłuchowej
Politycy PO nie chcą komisji śledczej ws. afery taśmowej. Ziobro: Oni są cynikami i hipokrytami
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?