Nigdy w historii Polski nie było takiej pomocy w związku z klęską żywiołową – powiedział minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Przypomniał, że w 2015 r., gdy susza była porównywalna, wsparcie dla poszkodowanych wyniosło 450 mln zł. Teraz jest to 1,5 mld zł. Poinformował też, że w związku z suszą KE zgodziła się na wcześniejsze przekazanie rolnikom 11 mld zł zaliczek na poczet dopłat bezpośrednich.
Ardanowski przypomniał, że obecny rząd przygotował dla rolników dotkniętych przez tegoroczną suszę 1,5 mld zł. Dla gospodarzy, których straty oszacowano na co najmniej 70 proc., przeznacza się 1000 zł na hektar. – To są ci najbardziej pokrzywdzeni, którzy nie mają co sprzedać, a potrzebują pieniędzy – powiedział w TVP Info szef resortu rolnictwa. Dodał, że ci, których straty wyniosły od 30 proc. do 70 proc., dostaną po 500 zł na hektar.
– W 2015 r., kiedy susza była porównywalna do obecnej, przeznaczono 450 mln zł wsparcia, czyli 400 zł na hektar – zaznaczył minister. – Nigdy w historii Polski, wolnej Polski, nie było takiej pomocy w związku z klęską żywiołową. Ci, którzy nas krytykują, chyba nie do końca zdają sobie sprawę z tego, że w ten sposób strzelają sobie w kolano – dodał
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Polecamy czwartkowe wydanie "Codziennej".https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/vkQqfy6ju1
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 12 września 2018