– Dziesiątego lipca przedsiębiorca Hans G. oskarżony o znieważanie polskich pracownic swojej firmy i grożenie jednej z nich usłyszał prawomocny wyrok . Sąd Okręgowy w Gdańsku zmienił wyrok sądu niższej instancji uznając go za winnego znieważenia i za niewinnego w kwestii kierowania gróźb. Prokuratura zapowiada wniesienie kasacji od tego wyroku - dowiadujemy się z najnowszego odcinka programu redaktor Doroty Kani w Telewizji Republika "Dziennikarski Poker".
- Sąd uznał, że Hans G. jest przestępcą, który dopuścił się znieważenia Polaków. Szkoda, że nie uznał, że jest on także winien tego, że mi groził. To jest gorzkie zwycięstwo - mówi na Natalia Nitek - Płażyńska, która była oskarżycielką posiłkową w tym procesie.
- Prokurator prowadzący tę sprawę złożył wniosek o uzasadnienie wyroku. Po jego otrzymaniu zapadnie decyzja o wywiedzeniu kasacji - mówi nam prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Ta skandaliczna sprawa została nagłośniona w Telewizji Republika programie Ewy Stankiewicz w programie pt.: "Otwartym tekstem" wyemitowanym 17 marca 2016 r. Ujawniono w nim o wykonane z ukrycia nagrania dokonane przez Natalię Nitek, na których niemiecki przedsiębiorca Hans G. mówi m.in.: "Nienawidzę Polaków, nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem". Na nagraniu słychać też: "Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu".
Natalia Nitek, która pracowała w firmie Hansa G. Pos systems w Dębogórzu jako project manager była w szoku, gdy zobaczyła zachowanie swojego szega i słowa kierowane do polskich pracowników.
Mówił, że „najlepszymi perfumami dla Polaków jest Cyklon B”, uważał, że Polska powinna być słaba, ponieważ wówczas jest "zagłębiem siły roboczej".
Natalia Nitek odeszła z firmy Hansa G. właśnie ze względu na jego zachowanie.
- To zachowanie było straszne, ale najbardziej przykre było to, że polscy pracownicy nie dość, że nie reagowali, to w sądzie poddawali w wątpliwość moje nagrania. Gdy biegły potwierdził, że nagrania są autentyczne, nie montowane, to wówczas mówili oni, że zachowanie Hansa G. im nie przeszkadzało - mówi nam Natalia Nitek - Płażyńska.
Po ujawnieniu w Telewizji Republika nagrań dotyczących Hansa G. wobec Natalii Nitek w lokalnych mediach rozpętała się burza. Najpierw zaczęto poddawać w wątpliwość autentyczność nagrań, następnie łączono ujawnienie nagrań z faktem, że Natalia Nitek jest działaczką PiS.