Przejdź do treści
13:18 IMGW: w sobotę najcieplej będzie na zachodzie, tam temperatura wyniesie do 30 st. C. W niedzielę upały obejmą prawie cały kraj, z wyjątkiem północy. Na południowym wschodzie termometry wskażą do 32 st. C
12:42 Zachodniopomorskie: od poniedziałku zmiany organizacji ruchu w związku z przywróceniem kontroli granicznej
12:30 Turcja: kraj przygotowuje się na "kopułę ciepła", temperatura osiągnie nawet 50 stopni
10:50 Hiszpania: sześć osób zostało rannych podczas ewakuacji pasażerów samolotu linii Ryanair na lotnisku na Majorce; wcześniej na pokładzie maszyny doszło do niewielkiego pożaru
09:46 Francja: w Paryżu, po ponad stu latach zakazu, można znowu kąpać się w Sekwani
09:08 Warszawa: poziom wody w Wiśle na stacji Warszawa-Bulwary spadł do 15 cm - to najniższy zanotowany poziom w tym miejscu od początku pomiarów
08:44 Wojewoda śląski wydał rozporządzenie o zakazie korzystania do końca lipca z rzeki Kłodnicy na odcinku od Małej Elektrowni Wodnej w Pławniowicach do granic województwa śląskiego
Wydarzenie Piotrków Trybunalski, ul. Przemysłowa 48, 5 lipca (sobota), godz. 14:00–19:00 - Zbiórka podpisów pod referendum z udziałem europosła Tobiasza Bocheńskiego
Wydarzenie Klub Gazety Polskiej w Piotrkowie Trybunalskim Zaprasza 6.07 (niedziela) o godz. 19.00 na Rynek Trybunalski na plenerowe spotkanie z europosłem Dominikiem Tarczynskim! 
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!

Niemiecki przedsiębiorca obrażał i groził Polakom. 10 lipca poznamy wyrok ws. Hansa G.

Źródło: TV Republika

Na 10 lipca Sąd Okręgowy w Gdańsku zapowiedział ogłoszenie wyroku w procesie odwoławczym niemieckiego przedsiębiorcy skazanego m.in. na grzywnę i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu za znieważanie polskich pracowników swojej firmy i grożenie im. Przypomnijmy, że w 2016 roku sprawę opisywała TV Republika.

W grudniu ub.r. Sąd Rejonowy w Wejherowie uznał przedsiębiorcę Hansa G. za winnego znieważenia pięciu pracownic swojej firmy działającej w Pomorskiem. Sąd skazał go na karę 20 tys. złotych grzywny, nawiązki na rzecz czterech kobiet (w sumie 11 tys. zł), wpłatę 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz ponad 40 tys. zł tytułem opłaty za ekspertyzę fonoskopijną zleconą w tej sprawie przez prokuraturę.

Wejherowski sąd skazał też mężczyznę na 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata za używanie gróźb karalnych wobec byłej już pracownicy – Natalii Nitek-Płażyńskiej (żona posła PiS Kacpra Płażyńskiego), nakazał G. pisemne przeproszenie kobiety i zakazał kontaktu z nią.

Oskarżony wniósł apelację od wyroku wnioskując o uniewinnienie lub odesłanie sprawy do ponownego rozpatrzenia. W odpowiedzi prokuratura wniosła o utrzymanie wyroku w mocy. Rozprawa apelacyjna w tej sprawie miała miejsce w piątek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku.

Hans G. nie stawił się w sądzie, reprezentował go obrońca - Piotr Malak. W swojej mowie adwokat zaznaczył, że w relacjach mediów z procesu w wejherowskim sądzie jego klient "został przedstawiony jako najgorszy człowiek na ziemi". Malak zwrócił się do sądu apelacyjnego, aby ten "stanął z boku i ocenił całą rzecz na nowo" uznając jego klienta niewinnym.

"Znieważenie, to musi być intencjonalne działanie, tu musi być określony konkretny krąg osób, które są znieważane. W tej sprawie tak nie było (...)" – powiedział.

"Sąd wyszedł przed szereg czyniąc cztery z kobiet osobami pokrzywdzonymi w tej sprawie" – dodał. Podkreślił, że uznane za obelżywe sformułowania padały z ust G. głównie wtedy, gdy ten się zdenerwował.

Malak podkreślał, że jedno z postępowań prokuratorskich dotyczących znieważania przez G. Polaków umorzono nie dopatrując się przestępstwa w zachowaniu przedsiębiorcy. "Mam wrażenie, że gdy sprawa została objęta nadzorem ministra Ziobry, poglądy prokuratury się zmieniły i już nie dochodziło do umorzenia, mimo, że przesłanki i okoliczności faktyczne były takie same" - dodał.

Zdaniem Malaka wejherowski sąd niesłusznie uznał też za groźbę karalną pod adresem Nitek-Płażyńskiej słowa G. "Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu". Adwokat wyjaśnił, że słowa te zostały wypowiedziane po niemiecku, który to język Polakom źle się kojarzy, padły w obecności kobiety, ale nie były skierowane do niej. Malak podkreślił, że G. użył tych słów w sytuacji, kiedy Nitek-Płażyńska poinformowała go, że pewien kontrakt nie dojdzie do skutku z powodu błędu popełnionego przez któregoś z pracowników.

Zdaniem Malaka wypowiedź G. w tej sytuacji można rozumieć jako wyraz frustracji, a nie groźbę. Adwokat zaznaczył, że – po tej sytuacji - Nitek-Płażyńska jeszcze przez wiele miesięcy pracowała w firmie i nie wydawała się przestraszona.

W odpowiedzi na argumentację Malaka prokurator Mariusz Skwierawski zaznaczył, że G. używając słów, których dotyczy proces, musiał mieć świadomość, że adresatami jego wypowiedzi są Polacy. "Jako grupa narodowościowa w sposób oczywisty odbierali te wypowiedzi jako kierowane także pod ich adresem" - mówił prokurator zaznaczając, że można popełnić przestępstwo znieważenia nawet, jeżeli adresat danej wypowiedzi nie poczuł się dotknięty.

Skwierawski dodał, że naganne zachowania G. nie miały charakteru incydentalnego. "One się powtarzały" – powiedział prokurator podkreślając, że świadkami tych zachowań, a więc pokrzywdzonymi, były kobiety.

Zdaniem prokuratora słowa G. mówiące o tym, że zabiłby każdego Polaka były "zapowiedzią popełnienia przestępstwa". "Trzeba mieć na uwadze, że były to słowa kierowane przez pracodawcę, silnego mężczyznę do młodej kobiety" – mówił prokurator. W opinii Skwierawskiego poczucie zagrożenia ze strony Nitek-Płażyńskiej było realne.

Obecna na rozprawie Nitek-Płażyńska, która jest w tej sprawie oskarżycielem posiłkowym, zaznaczyła, że "do karygodnych zachowań G. dochodziło nie tylko wtedy, gdy ten był zdenerwowany". "Takie zachowania miały też miejsce, gdy Hans G. był w dobrym nastroju, kiedy był spokojny. Bardzo ochoczo rozpoczynał takie wykłady, tyrady na temat różnic między Polakami a Niemcami. Lubił często porównywać nas do innych nacji, innych kultur, poniżać (...)" – powiedziała.

"Gdy padają słowa +Pozabijałbym Polaków+ lub ktoś Polaka porównuje do małpy, to ja się czuję obrażona" – mówiła kobieta. Nitek-Płażyńska powiedziała też, że słowa G. wywoływały u niej strach. "Bałam się, płakałam w domu, chudłam, byłam wymęczona, strasznie mnie ta sytuacja męczyła. W pracy siedziałam dosłownie w drgawkach, napięta, bo były sytuacje, gdy Hans G. potrafił stanąć za mną i udawać że strzela. (…) Ja w tej firmie bałam się Hansa G. i tego, co on może zrobić" – zaznaczała. Dodała, że ona sama "bardzo lubi kulturę niemiecką, ale w tych konkretnych sytuacjach miała do czynienia z retoryką hitlerowską".

Po wysłuchaniu stanowiska stron gdański sąd okręgowy poinformował, że wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 10 lipca.

Sprawę nagłośniono w programie pt.: "Otwartym tekstem" w Telewizji Republika wyemitowanym 17 marca 2016 r. W audycji zaprezentowano wykonane z ukrycia nagrania dokonane przez Nitek-Płażyńską, na których niemiecki przedsiębiorca mówi m.in.: "Nienawidzę Polaków, nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem". Na nagraniu słychać też: "Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu".

Poza procesem karnym, Hans G. odpowiadał też za obrażanie Polaków przed sądem cywilnym. Proces o naruszenie dóbr osobistych wytoczyła mu Nitek-Płażyńska. W marcu br. proces ten zakończył się prawomocnym orzeczeniem wydanym przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Nakazał on niemieckiemu przedsiębiorcy przeprosić listownie Nitek-Płażyńską za obrażanie Polaków i wpłacić 10 tys. zł. na rzecz Muzeum Piaśnickiego. Z kolei Nitek-Płażyńskiej nakazano przeprosić Hansa G. na Facebooku i Twitterze za to, że go nagrywała bez jego wiedzy oraz zapłacić 10 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

PAP

Wiadomości

Łukasz Brodzik: Tusk boi się zmiany

Zdaniem niemieckiej prasy Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną

"Utrzymanie koalicji jest trudne, ale możliwe". Tusk znów "czaruje", a koalicja 13 grudnia gnije od środka [KOMENTARZE]

Ewakuacja pasażerów samolotu na lotnisku na Majorce. Pożar, panika, ranni [WIDEO]

Groźny wypadek. Powodem zapatrzenie w... telefon

Kulisy nocnego spotkania Hołowni. Szykuje się polityczny pogrzeb Tuska?

Hejt trwa! Lis: "Targowica zmieniła imię na Hołownia", "Hołownia to urodzony zdrajca" [KOMENTARZE]

Kolejny atak na Ukrainę. Tym razem Rosjanie wysłali 322 drony

Po ponad stu latach zakazu, znowu można kąpać się w Sekwanie

SG nie wpuściła imigranta z Niemiec do Polski. Niemiecka policja i tak go zostawiła na naszym terytorium!

Trump rozmawiał z Putinem o sankcjach, które może nałożyć na Rosję. Przywołał reakcję zbrodniarza

Tak źle jeszcze nie było. Poziom wody w Wiśle w Warszawie spadł do najniżej notowanego poziomu

Ukraińskie Siły Operacji Specjalnych zaatakowały rosyjskie lotnisko w Borisoglebsku

Zmarł Mark Snow, kompozytor muzycznego motywu "Z archiwum X"

W Zielonej Górze protestowano przeciw nielegalnej imigracji

Najnowsze

Łukasz Brodzik: Tusk boi się zmiany

Groźny wypadek. Powodem zapatrzenie w... telefon

Kulisy nocnego spotkania Hołowni. Szykuje się polityczny pogrzeb Tuska?

Hejt trwa! Lis: "Targowica zmieniła imię na Hołownia", "Hołownia to urodzony zdrajca" [KOMENTARZE]

Kolejny atak na Ukrainę. Tym razem Rosjanie wysłali 322 drony

Zdaniem niemieckiej prasy Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną

"Utrzymanie koalicji jest trudne, ale możliwe". Tusk znów "czaruje", a koalicja 13 grudnia gnije od środka [KOMENTARZE]

Ewakuacja pasażerów samolotu na lotnisku na Majorce. Pożar, panika, ranni [WIDEO]