Stan żołnierza, który został zaatakowany we wtorek na polsko-białoruskiej granicy, jest ciężki; walczy o zdrowie i życie - przekazał w środę wiceszef MON Cezary Tomczyk.
We wtorek ok. godz. 4.30 doszło do ataku na żołnierza na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie). Jak informował we wtorek rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Tomasz Kwiatkowski, mężczyzna został przewieziony do szpitala w Hajnówce, gdzie przeszedł operację. Na tamten moment jego stan był stabilny.
W środowej rozmowie na antenie radia ZET wiceszef MON przekazał, że stan ranionego we wtorek żołnierza jest ciężki. "Walczy o swoje zdrowie i życie" - powiedział. Pytany o to, czy żołnierze powinni mieć prawo do użycia broni w stosunku do migrantów, wiceszef MON odparł, że w momencie, gdy funkcjonariusz jest atakowany, ma prawo do użycia broni. "Żołnierze mają ze sobą ostrą broń. Ale pamiętajmy też, że starają się zawsze reagować adekwatnie do sytuacji" - wskazywał.
🇵🇱🇧🇾
— WarNewsPL (@WarNewsPL1) May 29, 2024
❗️Stan żołnierza zaatakowanego nożem przez migranta na granicy z Białorusią jest ciężki. Walczy o zdrowie i życie – @CTomczyk @MON_GOV_PL pic.twitter.com/5A9SmbVsFK