Nie żyje rosyjski pisarz, dysydent i obrońca praw człowieka Władimir Bukowski
W wieku 76 lat w niedzielę wieczorem w Cambridge zmarł na zawał serca rosyjski pisarz, dysydent i obrońca praw człowieka Władimir Bukowski - poinformowano na jego stronie internetowej. Rosyjskie media zaznaczają, że w ostatnich latach Bukowski ciężko chorował.
Bukowski w ZSRR był wielokrotnie więziony za organizowanie demonstracji w obronie dysydentów. Dzięki niemu Zachód dowiedział się o sowieckiej praktyce zamykania dysydentów w szpitalach psychiatrycznych; sam Bukowski w tzw. psychuszkach spędził w sumie niemal 12 lat.
W 1976 roku został deportowany na Zachód - władze w Moskwie wymieniły go na ówczesnego lidera Komunistycznej Partii Chile Luisa Corvalana. Od tego czasu żył na emigracji, po 1991 kilkukrotnie odwiedził Rosję, ale nie zdecydował się na powrót na stałe. Kilkukrotnie gościł w Polsce.
W 2007 r. rosyjska Centralna Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji grupy inicjatywnej, składającej się z działaczy na rzecz praw człowieka, naukowców i niezależnych dziennikarzy, która chciała oficjalnie zgłosić jego kandydaturę w wyborach prezydenckich w Rosji w 2008 r. Głównym powodem odmowy - jak podano - był fakt, iż mieszkał on w Wielkiej Brytanii, a nie w kraju.
W kwietniu 2015 roku brytyjska prokuratura postawiła mu zarzuty związane ze sporządzaniem i przechowywaniem pornografii dziecięcej. Bukowski nie przyznawał się do zarzutów i podkreślał, że toczy się przeciwko niemu rozmyślna kampania dyskredytacji i prześladowań. W ubiegłym roku sąd odroczył bezterminowo postępowanie z powodu jego złego stanu zdrowia.