W niedzielę w Paryżu zmarł Maciej Morawski, paryski korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa w latach 1965-92, współpracownik Jerzego Giedroycia i paryskiej „Kultury”, działacz emigracyjny — poinformowała rodzina. Miał 91 lat.
Maciej Dzierżykraj-Morawski urodził się 20 września 1929 r. w Poznaniu. Podczas II wojny światowej był — jak sam to określa — „pracownikiem sanitarnym AK”. Tuż po wojnie wyjechał do Paryża, gdzie podjął studia. W latach 1953-54 był stypendystą Kolegium Komitetu Wolnej Europy. Kolegium odmówiło mu stypendium doktoranckiego po donosie, jakoby przebywający w 1945 r. w Kościanie Morawski miał być komunistą i homoseksualistą. „Później angażując mnie do współpracy, Amerykanie z Free Europe powiedzieli mi, że ów donos z 54 roku był zapewne inspirowany przez UB” — powiedział po latach Morawski w wywiadzie.
Był prezesem polskiego Zjednoczenia Młodzieży Chrześcijańsko-Społecznej, dziennikarzem „Journal des Finances”.
Przeprowadzał wywiadzy z działaczami Solidarności
Współpracę z RWE Morawski podjął w latach 50., a w roku 1965 stał się etatowym pracownikiem RWE, korespondentem informacyjnym. W latach 80. przeprowadził wywiady z działaczami Solidarności, m.in. Bronisławem Geremkiem i Lechem Wałęsą.
- Jak wynika z listów Jana Nowaka Jeziorańskiego do mnie, zaliczano mnie do grona najlepszych korespondentów. Dostarczałem informacje o tym, co zachodzi w Polsce, m.in. o walkach frakcyjnych wewnątrz PZPR, o sporach, jakie toczyły się na szczytach partii — mówił w wywiadzie.
Był związanty z paryską „Kulturą”
W paryskiej „Kulturze” drukował swoje nowele. Był członkiem Polskiego Komitetu Ruchu Europejskiego i współpracownikiem paryskiej delegatury Rządu RP na Wychodźstwie. Od 2015 r. był honorowym prezesem Stowarzyszenia Pracowników, Współpracowników i Przyjaciół Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa Imienia Jana Nowaka-Jeziorańskiego w Warszawie.
Był Kawalerem Zakonu Maltańskiego. Został odznaczony m.in. Krzyżem Armii Krajowej, Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Był również kawalerem francuskiego Orderu „Arts et Lettres”.
W wywiadzie dla „Przewodnika katolickiego” powiedział: „to była moja idea, instynkt, rodzinna tradycja — tradycja służenia Polsce. Mój ojciec Kajetan był przecież przez 30 lat we Francji ambasadorem wolnych Polaków, prowadząc taką nieformalną ambasadę reprezentującą nie PRL, a Polskę dawną, przedwojenną, katolicką. To, co robiliśmy, to była walka o to, by Polska znów była wolna, katolicka, by znów była Polską”.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP