Nie ma szczepionki na fake newsy. Ale jest test, któremu wszyscy możemy się poddać. To test odpowiedzialności, test zgody - mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.
W Sejmie trwa nadzwyczajne posiedzenie Sejmu podczas, którego minister zdrowia przedstawił informację nt. działań rządu w związku z epidemią koronawirusa. Po Łukasz Szumowskim głos zabrał premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu mówił m.in. o działaniach strony polskiej, aby wirusem z Wuhan zajęto się na forum Unii Europejskiej. – Może będzie to dla państwa zaskoczeniem, ale to właśnie minister Szumowski jako pierwszy zawnioskował o zwołanie Rady UE, co potwierdziłem podczas moich rozmów w zeszłym tygodniu z najwyższym kierownictwem UE, m.in. przewodniczącym Charlesem Michelem i pełniącym prezydencję w UE, Chorwacją, premierem Plenkovicem. Rozmawiałem również z premierem Babisem i Orbanem i zaproponowałem, abyśmy w tym tygodniu spotkali się w ramach Grupy Wyszehradzkiej, aby przedyskutować kwestię koronawirusa – poinformował premier.
W wystąpieniu Mateusza Morawieckiego pojawił się także wątek nieodpowiedzialnych wypowiedzi i wpisów polityków. – Nie ma co np. insynuować, że wirus pojawił się na terenie kraju, kiedy mówimy od samego początku, że natychmiast jak się wirus pojawi, to o tym poinformujemy – powiedział i dodał: "Nie chciałbym, żeby dziś Polska była najbardziej zagrożona epidemią nieodpowiedzialności, ponieważ taka epidemia nieodpowiedzialności może rzeczywiście doprowadzić do szerszego rozprzestrzenia się wirusa, niż w przeciwnym wypadku miałoby to miejsce". Premier podkreślił, że tego rodzaju spekulacje czy granie zdrowiem Polaków jako kartą polityczną jest niebezpieczne.
– Na to nie ma szczepionki, na to nie ma mojej zgody. Dlatego nie pozostaje mi nic innego jak zaapelować do wszystkich polityków, szczególnie polityków opozycji, którzy uczestniczą czasami w tej grze, czasami pewnie są prowokowani przez różnych internautów, o powagę – powiedział.