Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w programie „Nie daj się epidemii” na antenie Telewizji Republika był dziś dr Michał Sutkowski, szef Warszawskiego Kolegium Lekarzy Rodzinnych.
Na początek prowadzący zapytał swojego gościa o dużą liczbę zakażeń koronawirusem na Śląsku.
– Sytuacja na Śląsku jest niewątpliwie najtrudniejszą w całej Polsce, ale na szczęście nie dramatyczną. Dobrze się stało, że zostały wdrożone wszystkie te procedury w kopalniach, jak i inne, dotyczące testowania jak największej liczby osób, górników i ich rodzin- wskazał lekarz.
– Myślę, że te ogniska zostaną szybko zidentyfikowane, bo jest ich niedużo, są za to bardzo spektakularne. Wówczas mam nadzieję, że zostaną wdrożone procedury sanitarne, które powrócą na to, aby Śląsk wracał powoli do normalności w bezpiecznych już warunkach sanitarnych- powiedział ekspert.
Redaktor Stankowski zwrócił uwagę na statystyki, z których wynika, że gdyby nie wysoki odsetek zakażeń koronawirusem na Śląsku, w Polsce moglibyśmy mówić o spadku zachorowań.
– Tutaj statystyka nie jest kłamstwem, wydaje się prawdziwa, rzetelna i wskazuje na rzeczywiście dobry trend. Jesteśmy na płaskowyżu, ale z tego płaskowyżu na szczęście schodzimy. Wszyscy oczywiście chcielibyśmy wyjść, swobodnie oddychać, normalnie żyć, ale oczywiście to nie tak, to ma być trochę „nowa normalność”- wskazał doktor Sutkowski.
– Musimy teraz szczególnie, w związku ze zbliżającym się trzecim etapem luzowania restrykcji, szczególnie na siebie uważać- zaznaczył.
- Jest maj, wszyscy chcielibyśmy wyjść na świeże powietrze, skorzystać z luzowania obostrzeń.Jak to robić w sposób bezpieczny? - zapytał dziennikarz.
– Korzystać odpowiedzialnie. Kiedy czytam ten projekt ze wszystkimi zastrzeżeniami, rygorami, to będę spokojny, jeżeli te zalecenia będą rzeczywiście przez nas wszystkich przestrzegane: zarówno przez właścicieli, jak i klientów tych lokali- podkreślił ekspert.
– Dziś myślę trochę jak bohater i narrator „Dżumy” Alberta Camusa. Lekarz, który stał się trochę rygorystą sanitarnym, na szczęście nie fanatykiem, nie totalitarystą, ale rygorystą. Okazuje się, że te zasady, stare ale ważne, powinny być przestrzegane. Granicą naszej odpowiedzialności powinna być jedna prosta zasada: nie zarażać innych- wskazał dr Michał Sutkowski.
Najnowsze
Czarnek: Hołownia szaleje, nie uznaje Sądu Najwyższego, który zatwierdził go jako posła na Sejm
Bronią swoich! Sejm odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu Frysztakowi
Radni chcą skontrolować klub piłkarski WKS Śląsk Wrocław
Ostre słowa Kowalskiego: chce, żeby ten tchórz minister Kierwiński w końcu wyszedł!