Szukałem wielokrotnie porównania do tego, co się pojawia się na portalu parówkowym. Tym numerem „Newsweek” ostatecznie dobił do poziomu portalu parówkowego. Szukałem do tego odniesienia w dawnych czasach (…). I właśnie nie „Głos robotniczy”, nie „Trybuna ludu”, ale „Żołnierz wolności”. To jest prawdziwy punkt odniesienia – mówił na antenie TV Republika Łukasz Warzecha. Publicysta odniósł się w ten sposób do artykułu w tygodniku Tomasza Lisa o tragicznie zmarłym prezydencie Lechu Kaczyńskim..
Prezydentura Lecha Kaczyńskiego była nieudolna, słaba, niedecyzyjna. Prezydent wbrew kreowanemu przez PiS mitowi nie prowadził efektywnej polityki europejskiej, efektywnej polityki powstrzymywania Rosji i efektywnego dialogu społecznego. Powoływanie się na jego dorobek to błąd kampanii Dudy – pisze w najnowszym "Newsweeku", publicysta Cezary Michalski.
Warzecha odnosząc się do tego artykułu stwierdził, że tygodnik dobił nim do poziomu portalu "parówkowego". Jak dodał, idealnym porównaniem dla "Newsweeka" jest propagandowa gazeta Ludowego Wojska Polskiego, "Żołnierz wolności".
Publicysta tłumaczył, że na razie nie ma jeszcze skoordynowanej akcji mediów z obozem Komorowskiego przeciwko kandydaturze Andrzeja Dudy, bo przebieg jego konwencji był zaskoczeniem.
– Skąd ta niezwykła panika u Tomasza Lisa? Mówienie, że wystąpienie Magdaleny Ogórek było lepsze niż Dudy? – mówił Warzecha i tłumaczył, że jest to panika mająca podłoże materialne, bo brak Bronisława Komorowskiego w pałacu prezydenckim może oznaczać zmiany w telewizji publicznej, a tym samym zmiany finansowe w portfelu naczelnego "Newsweeka".
– Tego będzie dużo, bo są ludzie którzy mają swoje interesy czysto materialne mają podczepione pod obecność Komorowskiego w pałacu – stwierdził.
– Pytanie jak sztab Andrzeja Dudy zamierza na to zareagować, czy w ogóle zamierza reagować – pytał.