Dziennikarze „Faktu”, gazety wydawanej przez niemiecko-szwajcarski koncern Ringier Axel Springer, 1 września w rocznice napadu Niemiec na Polskę w dosyć niefortunnych słowach zinterpretowali historię pisząc, że to „niemieccy nacjonaliści, naziści i faszyści” są tylko odpowiedzialni za niemiecką agresję. Pretekstem do napisania tekstu, który pojawił się na internetowej stronie „Faktu”, była notatka szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej skierowana do dziennikarzy TVP. Klaudiusz Pobudzin napisał w niej, jak dobierać słowa podczas serwisów informacyjnych o wydarzeniach z 1 września 1939 roku.
– Przypominam, że w relacjach i materiałach o rocznicy wybuchu II wojny światowej mówimy Niemcy, a nie hitlerowcy, czy naziści – zaznaczył.
– Tak, to Niemcy wywołali II wojnę światową, ale nie wolno zapominać, jacy to byli Niemcy! A byli to niemieccy nacjonaliści, naziści i faszyści, zwolennicy ideologii, zakładającej, że jeden naród może być lepszy od drugiego – można było przeczytać w pierwszej wersji tekstu opublikowanego przez „Fakt”. Pierwszej, bo artykuł został zmieniony.
Po analizie redakcyjnej, postanowiliśmy go zmodyfikować. Usunęliśmy z niego wpisy anonimowych internautów z Twittera i komentarz odnoszący się do politycznej interpretacji historii – wyjaśniła redakcja.
Dlaczego redaktorzy „Faktu” postanowili opublikować taki akurat tekst, a później go zmieniać? Zupełnie inną opinię na temat odpowiedzialności Niemców za II woję światową ma choćby ambasador RFN w Polsce.
– Obchodzimy dziś rocznicę zbrodniczej napaści na Polskę – dokonanej z premedytacją z rąk Niemców i w imieniu Niemiec – napisał dziś Rolf Nikel.
Obchodzimy dziś rocznicę zbrodniczej napaści na Polskę – dokonanej z premedytacją z rąk Niemców i w imieniu Niemiec. pic.twitter.com/7ap3Rziupv
— Rolf Nikel (@Amb_Niemiec) 1 września 2017