- Po wycieku oleju do Narwi, w miejscach, gdzie zostały w sobotę rozstawione zapory, rzeka jest już czysta - poinformował oficer prasowy z Komendy Powiatowej w Makowie Mazowieckim mł. kpt. Bartosz Kołodziejski.
- Mamy ustawione trzy zapory, które zostały rozstawione w dniu wczorajszym w miejscowości Sieluń - dwie i jedna w miejscowości Różan, które zabrały praktycznie cały ten film olejowy (cienka warstwa cieczy) z rzeki i teraz jest ustawiona czwarta zapora w miejscowości Łachy, gmina Rzewnie, która ma zebrać już takie resztki, które się jeszcze unoszą na rzece tego filmu olejowego. Taka zapora doczyszczająca - powiedział Bartosz Kołodziejski.
- W miejscach, gdzie zapora została wcześniej rozstawiona, rzeka jest już czysta, nie ma żadnych śladów substancji, wszystko zostało wchłonięte w zapory - dodał
W sobotę doszło do wycieku oleju turbinowego z zakładu Energa Elektrownie Ostrołęka.
Olej wpłynął do kanału zrzutowego uchodzącego do rzeki Narwi. Według ministerstwa środowiska, ilość wyciekłej substancji szacuje się na 3-5 ton. Zanieczyszczeniu uległa Narew na odcinku 35 km.
Skutki zdarzenia monitorują Inspektorzy Delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Ostrołęce.
Minister środowiska Henryk Kowalczyk zapowiedział kontrolę WIOS w zespole elektrowni Energa w Ostrołęce.
Czytaj także:
Są informacje od MSZ w sprawie rannych turystów w Egipcie. "Stan niezagrażający życiu"
Tragiczny finał poszukiwań ciężarnej z Bielska Białej. 33-latka odnaleziona martwa
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?