– Podczas napadu na mieszkanie, dom, lokal lub teren ogrodzony poszkodowany będzie mógł bronić się środkami, jakie uzna za stosowne i nawet jeśli przekroczy granice obrony koniecznej, sąd nie wymierzy mu kary. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy przygotowaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości, a nowe przepisy wejdą w życie po 14 dniach od ich opublikowania – możemy przeczytać w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".
Nowelizacja podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę zakłada dopisanie do Kodeksu karnego, że karom nie będzie podlegała osoba, która przekroczyłaby granice obrony koniecznej, odpierając zamach, polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo przylegającego do nich ogrodzonego terenu, lub odpierając atak, poprzedzony wdarciem się do tych miejsc. W praktyce oznacza to, że osoba napadnięta może nawet zabić agresora, jeśli ten poważnie zagrażał jej bezpieczeństwu i nie poniesie za to odpowiedzialności karnej. Sąd będzie mógł wymierzyć karę broniącemu się jedynie wtedy, jeśli organa procesowe, m.in. prokuratura i policja, uznają, że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące, czyli sposób powstrzymania napastnika lub użyte środki nie były odpowiednie do zagrożenia wynikającego z jego zachowania
Minister Zbigniew Ziobro pod koniec ub.r. na antenie TVP Info tłumaczył, że nowelizacja przygotowana przez podległy mu resort ma sprawić, iż obywatele nie będą się bali reagować w sytuacji, kiedy ktoś wtargnie do ich domów lub lokali. – Chcemy poszerzyć sytuację, w której osoba broniąca się będzie miała pewność, że nie spotkają jej przykrości ze strony państwa, jeżeli skutecznie odeprze atak i uczyni krzywdę napastnikowi – tłumaczył minister Ziobro. Dodał również, że osoba będąca ofiarą przestępstwa nie wie, jakie intencje ma napastnik, dlatego powinna mieć prawo podjąć „radykalne działania”. – Nie może być z tego powodu konsekwencji – wyjaśniał szef resortu sprawiedliwości.
Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".