Nagranie rozmowy Tusk-Kulczyk nie istnieje? "To był blef"

Nikt nie potwierdza, by istniało nagranie rozmowy Donalda Tuska z Janem Kulczykiem rzekomo podsłuchanej w 2014 r. w willi premiera przy ul. Parkowej w Warszawie – donosi "Rzeczpospolita".
– Nagranie nie było do kupienia, bo ono po prostu nie istnieje. To plotka, która swego czasu krążyła po mieście. Miała pokazać, kto najbardziej bałby się tego nagrania – powiedziała dziennikowi osoba znająca kulisy śledztwa podsłuchowego.
– Informacja o takiej taśmie to blef mający wywołać popłoch – twierdzi z kolei anonimowy pracownik służb. Dodaje, że Jan Kulczyk jeszcze przed swoją śmiercią, nie zgłosił się do prokuratury jako osoba pokrzywdzona.
Wczoraj "Gazeta Wyborcza", powołując się na tajne akta z afery podsłuchowej napisała, że byli oficerowie tajnych służb, w tym z ABW, oferowali nagranie rozmowy byłego premiera Donalda Tuska z biznesmenem Janem Kulczykiem. Według dziennika notatkę w sprawie podsłuchanej w 2014 r. rozmowy sporządziło CBA.
CZYTAJ TAKŻE:
Nagranie rozmowy Tusk-Kulczyk w rękach byłych oficerów służb?
ABW: Funkcjonariusze nie handlowali nagraniami z afery taśmowej
Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Sytuacja gospodarcza w Polsce coraz gorsza, a Kotula deklaruje: jest porozumienie z PSL-em w kwestii związków partnerskich
Obajtek tłumaczy sprawę uchylenia mu immunitetu. Mówi o politycznej zemście za połączenie Orlenu z Lotosem
Koalicja 13 grudnia balansuje nad przepaścią. Hołownia ma żądanie, które Tusk traktuje jako "szantaż"
Najnowsze

Tom Rose skomentował nominację na ambasadora USA w Polsce

Zrobili to! GKS Tychy pokonał austriackiego wicemistrza w Hokejowej Lidze Mistrzów

Sytuacja gospodarcza w Polsce coraz gorsza, a Kotula deklaruje: jest porozumienie z PSL-em w kwestii związków partnerskich
