Miał podżegać do zabójstwa Zbigniewa Ziobry. Nadal nie usłyszał wyroku

W warszawskim sądzie nadal nie może zakończyć się proces przeciwko Janowi S., znanemu jako "król dopalaczy", który miał grozić Zbigniewowi ZIobrze. Mężczyzna oskarżony jest m.in. o podżeganie do zabójstwa byłego ministra sprawiedliwości. Sprawa ciągnie się od 2020 roku.
Proces, który rozpoczął się w grudniu 2020 roku, nie może doczekać się finału. Po raz pierwszy konieczne było jego powtórzenie, gdy na emeryturę przeszła sędzia Danuta Kachnowicz. Potem orzekać miała sędzia Anna Ptaszek, ale również nie zdołała doprowadzić sprawy do końca.
Sędzia zostałą odsunięta od procesu ze względu na to fakt, że mogła nie być bezstronna. Chodziło o to, że 1 lutego 2025 roku, Zbigniew Ziobro skomentował działania sędzi Ptaszek w sprawie jego niestawiennictwa na komisji ds. Pegasusa. Ziobro powiedział, że sędzia "poniesie konsekwencje" i "trzeba ją usunąć z sądownictwa".
Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo i złożyła wniosek o wyłączenie sędzi Ptaszek z procesu przeciwko Janowi S.
Sprawa trafiła teraz do nowej sędzi – Jolanty Marek-Trochy. To ona zdecyduje, czy proces przeciwko Janowi S. będzie musiał rozpocząć się od nowa, czy wystarczy częściowe powtórzenie postępowania dowodowego.
Jan S. oskarżony jest łącznie o 14 przestępstw, w tym podżeganie do zabójstwa Ziobry, prokuratora i policjantów, usiłowanie wręczania łapówek oraz nękanie funkcjonariuszy.
Mężczyzna wcześniej został już skazany na 12 lat więzienia za kierowanie grupą przestępczą handlującą dopalaczami.
Źródło: Republika, dorzeczy.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X