Rodzicami dziecka w prawie polskim mogą być tylko matka i ojciec. Polskie ustawodawstwo nie zna innej kategorii rodzica – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Dodano również, że małżeństwo – jako związek kobiety i mężczyzny – rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod szczególną ochroną i opieką państwa. Była to odpowiedź na skargę pary lesbijek, które domagały się, aby w akcie urodzenia syna jednej z nich jako rodzice widniały dwie kobiety.
Mogę być banalny, ale tata tatą, mama mamą. Rozróżniajmy” – rapował w patriotycznym utworze „Jeden kraj” artysta KęKę. Ten tekst jest idealną odpowiedzią na rewolucję kulturową, jaką na każdej płaszczyźnie życia próbują przeprowadzać środowiska LGBT.
Kilka miesięcy temu do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) wpłynęła skarga kasacyjna od kobiety, której kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Piasecznie odmówił wpisania (transkrypcji) do polskich ksiąg aktu urodzenia jej syna (dziecko przyszło na świat w Londynie w 2015 r.). W akcie tym jako rodzice widniały dwie kobiety – homoseksualistki. Odmowę podtrzymał wojewoda mazowiecki, a skargę na taką odmowę w październiku 2016 r. oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Sprawa przeszła do NSA, który miał ostatecznie orzec, czy dopuszczalna jest transkrypcja zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci. Kilka dni temu zapadł wyrok, w którym sędziowie NSA jasno wskazali, że przepisy Prawa o aktach stanu cywilnego w związku z zapisami Prawa prywatnego międzynarodowego nie dopuszczają transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci.
„NSA, uznając sprzeczność z podstawowymi zasadami polskiego prawa rodzinnego transkrypcji aktu urodzenia, w którym jako rodzice wpisane zostały osoby tej samej płci, ma na uwadze skutki, jakie zaistniałyby w polskim porządku prawnym w wyniku jej dokonania. Zagrożona zostałaby spójność polskiego systemu prawa, w którym funkcjonowałyby akty urodzenia zawierające dane, których nie można byłoby umieścić w akcie urodzenia dziecka narodzonego w Polsce” – uzasadniał orzeczenie NSA sędzia Jacek Chlebny. Dodał, że polski ustawodawca nie przewidział możliwości wpisania do aktu stanu cywilnego jako ojca osoby płci żeńskiej, a przepisy Prawa o aktach stanu cywilnego, a także inne polskie przepisy, jako ojca zawsze wskazują mężczyznę. „Zauważyć należy, że wspólnie przysposobić dziecko mogą tylko małżonkowie. (...) Prawo polskie nie zna instytucji rodziców jednopłciowych i nie przyznaje związkom partnerskim praw rodzicielskich” – podkreślił sędzia Chlebny.
Z kolei matka dziecka zarzucała, że w związku z brakiem transkrypcji aktu urodzenia odmówiono jej dziecku nadania numeru PESEL oraz wydania polskiego paszportu. NSA podkreślił, że nabycia obywatelstwa absolutnie nie można uzależniać od transkrypcji. – Skarżąca jest obywatelką polską i jej syn z mocy prawa, na podstawie konstytucji, nabył obywatelstwo polskie. Brak transkrypcji nie stanowi przeszkody do potwierdzenia posiadania obywatelstwa polskiego – mówił sędzia Chlebny.
Zdanie NSA podzielił rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak. „Ta uchwała nie pozostawia wątpliwości, że rodzicami dziecka nie mogą być pary jednopłciowe” – napisał RPD w specjalnym komunikacie.
Czytaj więcej w najnowszym wydaniu "GPC".
— GP Codziennie (@GPCodziennie) December 4, 2019
To już wydanie "Codziennej"
Jesteśmy z Wami od ponad 8 lat. Dziękujemy za zaufanie
Więcej jak zawsze na naszej stronie https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC #RT pic.twitter.com/FufX4ON6WX
Czytaj także:
Profesorowie AKO z całej Polski apelują o poszukiwanie prawdy o Smoleńsku