Znowu niebezpiecznie na wschodniej granicy. Padły strzały

Żołnierze Zgrupowania Zadaniowego Podlasie musieli we wtorek wieczorem oddać strzały z broni gładkolufowej w trakcie akcji powstrzymywania migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę państwową z Białorusią – informuje RMF.
Wojsko w wydanym komunikacie tłumaczy, że decyzję o użyciu broni podjęto w trakcie zatrzymywania migrantów, którzy nie zastosowali się do poleceń służb. Sytuacja miała miejsce w rejonie Narewki ok. godz. 20:37 we wtorek. Działania "miały na celu zapewnić bezpieczeństwo żołnierzom oraz przeciwdziałać agresywnemu zachowaniu migrantów" - informuje wojsko w komunikacie.
Żołnierze zatrzymali pięciu migrantów, których dalej przekazano straży granicznej.
Żaden z żołnierzy nie został ranny - podkreślono. Wojskowi informują, że jeden z zatrzymanych migrantów został przetransportowany przez straż graniczną na SOR w Hajnówce.
To 17-letni obywatel Sudanu, u którego stwierdzono ranę postrzałową uda, spowodowaną wystrzałem gumowej kuli. Wystrzał pochodził z broni gładkolufowej. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Źródło: Republika, rmf24.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X