Czy pamiętacie Państwo występ muzyczny "naszego drogiego premiera", mający uświetnić 10 rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. W 2014 roku obecny wódz koalicji 13 grudnia piskliwie odśpiewał znany przebój Beatlesów "Hey Jude". By zaprezentować wątpliwe walory wokalne Tuska wydano wówczas około 7 mln zł - ponad 900 tys. kosztowała produkacja, a 6 mln emisja w mediach. Ile wydano na wyprodukowany 10 lat później - na 20 rocznicę Polski w UE - jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że dzieło firmowane przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii jest propagandowym gniotem - po prostu paździerzem.
Poziom tego "dzieła" został powszechnie uznany za tak żenujący, ze należałoby spuścić nad nim kurtynę milczenia. Ktoś jednak to "dzieło" zatwierdził, ktoś wydał na nie ciężkie pieniądze.
Zresztą zobaczcie państwo sami. Prezentujemy także roboczy (?) występ wokalisty Tuska zarejestrowany w 2014 roku w jego gabinecie, opatrzony dodatkowo obrazami, z których z pewnością nie był on 10 lat temu zadowolony. Przedstawiają one realia rządów ówczesnej ekipy, które obecnie twórczo są rozwijane.
Powiadam Wam - obejrzycie i zapłaczecie. Jako i ja zapłakałem.
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) April 30, 2024
To jest miś na miarę możliwości tej ekipy.@MRiTGOVPL tym misiem otwiera oczy niedowiarkom! i to nie jest ich ostatnie słowo!” https://t.co/6zLN6UH1Fp