Policja w Nowym Jorku zatrzymała 37-letniego mężczyznę, który wszedł z benzyną do katedry św. Patryka. Policja przypomniała, że do incydentu doszło kilkadziesiąt godzin po pożarze katedry Notre Dame w Paryżu.
Jak podano, mężczyzna próbował wejść do najbardziej znanej świątyni katolickiej w Nowym Jorku z dwoma kanistrami z benzyną. Miał też przy sobie zapalniczki i płynny gaz. Został zatrzymany przez strażników, gdy rozlał benzynę na posadzkę przy wejściu do budynku.
Według policji, 37-latek miał w sumie około 15 litrów benzyny.
Nowojorska policja zastrzega, że nie można jeszcze potwierdzić, iż zatrzymany chciał podpalić świątynię. On sam miał powiedzieć po aresztowaniu, że skończyło mu się paliwo w samochodzie, a gdy wracał z kanistrami, chciał skrócić sobie drogę do pozostawionego na ulicy pojazdu. Policjanci sprawdzili pojazd, którym poruszał się mężczyzna, i stwierdzili, że było w nim paliwo.
Katedra św. Patryka to jeden z najbardziej znanych kościołów w mieście. Neogotycka budowla stoi w sercu Manhattanu, przy Piątej Alei. Mieści się tam także siedziba biskupa Nowego Jorku. Każdego dnia katedrę odwiedzają tysiące turystów z całego świata.
W poniedziałek ogień strawił dach paryskiej katedry Notre Dame. Zawaliła się XIX-wieczna iglica budynku, a zniszczeniu uległa część wnętrza kościoła.