Skan ostatniej strony protokołu z przesłuchania austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera z 13 lutego br. zawierający m.in jego podpis zamieściła w środę na swojej stronie Prokuratura Okręgowa w Warszawie. "Strony nie zgłosiły żadnych uwag do treści protokołu" - dodała prokuratura.
W ten sposób prokuratura odniosła się do materiału we wtorkowej "Gazecie Wyborczej", która - powołując się na pełnomocników Austriaka - podała, że na protokole z przesłuchania z 13 lutego br. nie było podpisu Austriaka. Według "GW" w trakcie przesłuchania miało się "zrobić nieprzyjemnie", a protokół sporządzony przez prokuratora miał być "nieścisły". "Spór trwa wiele godzin. Austriak w końcu protokołu nie podpisuje" - napisano. Wątpliwości Birgfellnera i jego pełnomocników miało także budzić to, że 13 lutego w przesłuchaniu uczestniczyła inna tłumaczka niż 11 lutego.
Już we wtorek prokuratura zapewniła, że Gerald Birgfellner podpisał protokół przesłuchania, które odbyło się 13 lutego. - Prosimy o niepowielanie nieprawdziwych informacji umieszczonych w artykułach pt. "Austria wkroczy do gry?", który ukazał się dziś w "Gazecie Wyborczej", oraz "Taśmy Kaczyńskiego. Austriacki biznesmen chce przesłuchań z udziałem ambasady", zamieszonym na portalu wyborcza.pl - zaapelował we wtorek prok. Łukasz Łapczyński.
- Prokuratura Okręgowa w Warszawie informuje, iż protokół z przesłuchania, które odbyło się w dniu 13 lutego 2019 r. w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie został podpisany przez Geralda B. i jego pełnomocników. Strony nie zgłosiły żadnych uwag co do treści protokołu. Oznacza to, że zgodziły się z treścią i przebiegiem czynności - dodał prok. Łapczyński w środowym komunikacie.
W końcu stycznia "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 r. m.in. prezesa PiS z austriackim biznesmenem Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Złożone pod koniec stycznia w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dotyczy braku zapłaty za złożone austriackiemu biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do inwestycji budowy dwóch wieżowców.