Polska w newralgicznych momentach historii uratowała Europę i jest potrzebna dziś – Gośćmi Ewy Stankiewicz w programie „Otwartym tekstem” byli Kapitan Barry Sheehy - weteran kanadyjskiej armii, kapitan Matt Sheehy – weteran kanadyjskiej armii, pilot „Air Canada” oraz Aleksander Rybaczyński – poeta, publicysta www.polskacanada.com. Pokonali ocean, aby oddać hołd Polakom, a przede wszystkim temu jednemu, wyjątkowemu gen. Maczkowi.
Dziękuję za przybycie, najpierw chciałabym zapytać, dlaczego? Dlaczego przyjechaliście do Polski?
Kapitan Barry Sheehy: Ta wyprawa rozpoczęła się przed ponad 20 laty w Normandii. Jako rodzina, wraz z trzema braćmi podróżujemy tam i zabieramy ze sobą nasze dzieci. Robimy to, bo to ważne by zrozumieli. Dziś żyjemy w społeczeństwie pokojowym, odizolowanym od wielu niebezpieczeństw do jakich dochodzi na świecie. Dlatego wyjazd w takie miejsca jak Normandia pozwala zrozumieć, że wolność nigdy nie jest za darmo. Taką wiedzę chcieliśmy przekazać swoim dzieciom, żeby ją sami zobaczyli i doświadczyli. W czasie jednej z tych podróży odwiedziliśmy we trzech Mt Ornel, która jest niedaleko Falaise. To tam na górze Ornel był zamknięty korytarz Falaise, którym chciały wycofać się wojska niemieckie. Na szczycie góry Ormel jest małe muzeum poświęcone polskiej piątej dywizji pancernej, którą dowodził generał Maczek. Muzeum przypomina ich rolę w tej bitwie. Bo to właśnie Polacy zamknęli ten korytarz. Jeśli wyobrazicie sobie – a ja byłem żołnierzem – ta wyżyna zamyka ten korytarz jak korek butelkę. I resztki armii niemieckiej desperacko chciały się przedrzeć przez ten kocioł albo – jak to oni nazywali korytarz. Polacy wdarli się na wyżynę i stamtąd uniemożliwili Niemcom ucieczkę. Niemcy byli zdesperowani i nakazali nawet powrót dywizji pancernej SS, która już uciekła. Dostała rozkaz powrotu i zaatakowała Polaków od tyłu. Polacy działali jako część pierwszej armii kanadyjskiej, byli wówczas określani jako kawaleria skrzydłowa tej armii. Polacy wdarli się na górę, ale potem zostali odizolowani i walczyli tak w izolacji przez dwa dni. Nikt nie był w stanie do nich dotrzeć. Z przodu atakowała ich armia niemiecka a od tyłu dywizja pancerna SS. Była to jedna z najbardziej krwawych bitew całej wojny. I kilka lat temu pracowałem nad projektem upamiętniającym kanadyjskiego sanitariusza, miał wtedy 94 lata, był kawalerem francuskiej Legii Honorowej a w czasie bitwy obsługiwał szpital 1 armii kanadyjskiej, który ulokowano pomiędzy Caen i Falaise. Zapytałem o tę bitwę a on odpowiedział, że jak wojsko zbliżyło się do Falaise to do nas, ciężarówka za ciężarówką spływali polscy ranni. Nigdy nie zapomnę, jak powiedział mi; ach ci odważni Polacy! Ratowaliśmy tylu ilu mogliśmy. Weszliśmy na to wzgórze by zobaczyć czemu musiała się przeciwstawić ta odizolowana piąta dywizja zanim przedarła się do nich armia kanadyjska. Miałem prawie łzy w oczach, tak poruszyło mnie to osiągnięcie, wojskowe osiągnięcie, wytrwałość, wola utrzymania pozycji. Wreszcie jako bracia zdecydowaliśmy, że kiedyś, kiedy nasze życie zwolni – bo wtedy pracowaliśmy bardzo intensywnie. Więc kiedy nasze życie zwolni do pojedziemy do Polski i złożymy hołd tym dzielnym Polakom, którzy utrzymali górę Ormel. Trwało to kilka dziesięcioleci by tu dojechać, ale jesteśmy i to jest nasz główny cel. Mamy też inny, chcemy opowiedzieć Kanadyjczykom o roli, jaką odegrali Polacy. Decydującej roli podczas 2 Wojny Światowej. Byliśmy zaskoczeni – a przecież mamy niezłe wykształcenie – byliśmy zaskoczeni jak niewiele wiedzieliśmy o Polskim Wojsku. 250 tysięcy żołnierzy, lotnicy, marynarze, piechota, walczyli w północnej Afryce, we Włoszech, bitwie o Wielką Brytanię, bitwie o Atlantyk, walczyli w Normandii, walczyli w północno-wschodniej Europie, i to właśnie Polacy zdobyli Monte Casssino razem z Kanadyjczykami. I to Polska flaga zawisła nad zdobytym klasztorem. I to Polacy zdobyli górę Ormel i zamknęli Niemcom drogę ucieczki. Byliśmy zafascynowali wielkością wysiłku zbrojnego jaki podjęli Polacy, ale też polscy naukowcy, polscy kryptolodzy, wszyscy oni przyłączyli się w zdecydowany sposób do zwycięstwa w wojnie. Te wydarzenia nie istnieją w opowieści o historii a zwłaszcza w opowieści dostępnej w Kanadzie. To co przychodzi na myśl to oczywiście dywizjon 303 i piloci, i generał Żurakowski sławny pilot testowy samolotu Avro Arrow. Pamiętam to dobrze i napisałem artykuł zatytułowany "nasi sojusznicy" opowiadał on o Bismarcku, ostatnich dniach pancernika Bismarck, który uciekał przed pościgiem. Pierwszym alianckim okrętem, który go wyśledził był polski niszczyciel. Bismarck to był najpotężniejszy okręt na półkuli zachodniej. Monstrum! Była wtedy mgła, a kapitan polskiego okrętu dostał rozkaz czekania na resztę floty alianckiej, Ale on nie czekał. Rozkazał swoim ludziom zaatakować Bismarcka. Najpierw torpedami, jak sądzę. Kiedy wyłonił się z mgły i atakował ten najpotężniejszy okręt świata nadawał semaforem wiadomość dla Niemców: jesteśmy Polakami, jesteśmy Polakami, jesteśmy Polakami! Tak więc to niesamowita historia a przy okazji kapitan, żeby przytrzymać Bismarcka aż dołączy flota aliancka zawrócił i zaatakował ponownie. Tak więc Zachód ma wielki dług wobec Polski. Dług wdzięczności. A my musimy również powiedzieć wam coś bolesnego. Zachód, łącznie z Kanadą, opuścili Polskę w 1945 i 46, i tak naprawdę nikt nie chce o tym mówić. Były to haniebne wydarzenia. Tych walecznych sojuszników, którzy pomogli wygrać wojnę pozostawiono samych z powodów politycznych. No oczywiście wstydliwy moment w historii zachodu i czujemy się zobowiązani by o tym mówić zarówno w mediach Kanadyjskich takich jak CBC, czy stacje radiowe, publikujemy artykuły tak jak ja to zrobiłem. Możemy tylko o tym mówić, i to jeden z powodów, dla których tu przyjechaliśmy. Na zakończenie jedna obserwacja: jako historyk, jeśli spojrzę z szerszej perspektywy widzę jak Polska raz za razem powraca jako obrońca zachodu. Tak było pod bramami Wiednia w 1920 jak i w czasie drugiej wojny światowej. Polacy zawsze bronili Zachodu a Zachód się nie odwzajemniał. Dla mnie to oczywiste, że dla pokoju w Europie i dla bezpieczniej Europy Zachodniej potrzebna jest silna Polska w centrum Europy
Wrócimy to tego, bo mam tu wiele pytań. Chciałabym jednak powiedzieć, że zademonstrowali Panowie wiele odwagi, gdyż idziecie pod prąd mainstreamu. Teraz nie tylko nie wspomina się roli Polski w drugiej wojnie światowej, ale wręcz zarzuca nam odpowiedzialność za jej wywołanie. Gazety niemieckie i pisma na całym świecie piszą o "polskich obozach koncentracyjnych" a młodzi nie rozumieją tego jako "niemieckie obozy w okupowanej Polsce" tam, gdzie zginęli Polacy i Żydzi, ale jako obozy założone przez Polaków. Nie mówi się na przykład, że za pomoc Żydom groziła w Polsce kara śmierci a taki środek Niemcy zastosowali tylko u nas. Polacy w czasie wojny uratowali największą liczbę Żydów. Polska jest atakowana a panowie idziecie pod prąd. Dlaczego?
Kapitan Barry Sheehy: Nie mamy nic przeciwko stawaniu w poprzek mainstreamu. Myślę, że to dla nas naturalne. Mamy pochodzenie irlandzkie i jak trzeba to potrafimy walczyć. Zgadzasz się?
Kapitan Matt Sheehy: Oczywiście. Wzorem swojego brata postaram się jak najlepiej. Opowiedział nasza historię i przemyślenia, które nas tu przywiodły. Barry wspomniał, że jesteśmy Kanadyjczykami pochodzenia irlandzkiego. Nasz dziadek przypłynął z Irlandii, a mój ojciec był strażakiem, kapitanem. On wspólnie z naszą matką ustanowili w nas mocne wartości. Jedną z nich jest odwaga wypowiadania swoich przekonań – mów jak uważasz i trzymaj się tego. Bądź świadom swoich przekonań i pamiętaj, że uczciwy człowiek nie musi być w większości. Tak jak powiedział papież Jan Paweł Drugi; "nie lękajcie się"". Więc my się nie boimy i jesteśmy tu.<–PAGEBREAK–>
Bardzo za to dziękuję, bo to ważne, zwłaszcza w tak ważnej chwili. Wróćmy do początku tej historii, dlaczego zabraliście panowie dzieci do Normandii?
Aleksander Rybaczyński: Poznaliśmy się dzięki portalowi www.polskacanada.com, który redaguje. Jest to skromny portal poświęcony literaturze i sztuce. Właściwie redaguje go sam z pomocą mojej zony, która jest grafikiem. W dzisiejszym świecie trudno ograniczyć się tylko o tych spraw w sytuacji, kiedy wiele sytuacji jest przemilczanych. Trudno przejść obojętnym. Żyłka publicysty i potrzeba mówienie prawdy zmusza mnie do podejmowania tematów, które są pomijane. Mamy duży zasób publicystyki dot. zagrożeniom cywilizacji, terrorowi. Staram się też, aby była tam zawartość w języku angielskim. Tak właśnie poznałem Matta. Potem dowiedziałem się o historii, która w programie bracia właśnie opowiedzieli.
Kapitan Barry Sheehy: Wiele razy zabieraliśmy je do Normandii, bo to bardzo ważne by młodzi ludzie, którzy żyją w pokoju i demokracji, nigdy nie zaznali okupacji, by rozumieli jaka jest prawdziwa cena wolności. Czasem bardzo wysoka i Polacy doskonale to rozumieją. Kiedy więc zabierasz dzieci i prowadzisz je przez cmentarze wojenne, Omaha beach, kanadyjski cmentarz wojskowy albo w Dieppe, i dotykacie wspólnie tych grobów, widzisz nazwiska i wiek w chwili zgonu: siedemnaście, osiemnaście, dziewiętnaście. To przecież wszystko młodzi ludzie, prawie dzieci i oddali całą swoją przyszłość po to by Europa była wolna. To niesamowite poświęcenie i jest ważne by młodzi ludzie to rozumieli. Gdyż w przeciwnym razie uznasz, że wolność jest po prostu darowana - to coś czego Polacy nigdy nie zrobią. Wy nigdy nie uznacie waszej wolności za oddaną gratis. Biorąc pod uwagę waszą historię i doświadczenia z waszymi sąsiadami. Ale to dość łatwe w Kanadzie biorąc pod uwagę piękno przyrody, rozmiary kraju i przyjaznych sąsiadów z południa. Nigdy nie byliśmy pod okupacją więc dotknięcie tych grobów uświadamia koszt jaki trzeba ponieść, bo jeśli nie jesteś gotowy na ten zapłacenie tego kosztu to stracisz wolność.
Zapytam więc jak teraz, dziś możemy utracić nasza wolność? We współczesnym świecie jaka jest cena wolności?
Kapitan Matt Sheehy: Jest takie powiedzenie, że ci, którzy nie uczą się z historii są skazani na jej powtórkę. Więc tak jak wcześniej niej powiedział Bary i Alek, zajęliśmy się postacią generała Maczka, bo on dla nas jest bohaterem. On przedstawia wszystkich bohaterów. Doceniamy jego odwagę, zdolności przywódcze, jest dla nas wzorem do naśladowania. Potrzebujemy więcej takich ludzi. W Polsce znaleźliśmy już kilkoro, a ty jesteś w tej liczbie. Jeśli nie wyjaśnisz historii naszej młodzieży i społeczeństwom, prawdziwej historii nie takiej pocukrowanej. Kanadyjczycy dokonali wielkich czynów w czasie drugiej wojny światowej a w szkołach już o tym nie uczą! Sądzę, że to źle, to bardzo źle. Nasze dzieci żyją w komfortowym społeczeństwie pozbawionym większości stresów i nie mają pojęcia o niebezpieczeństwach i wyzwaniach jakie niesie ten świat. Jako pilot zwiedziłem cały świat. Każdy kraj ma wiele plusów, kuchnia, lokalne zwyczaje, inny język, ale jest mi bardzo przykro, gdy widzę wysiłki by wszystko zglobalizować. Kiedy wszyscy się zgadzają i nikt nic nie kwestionuje to prowadzi nasze zachodnie społeczeństwa do powolnego rozkładu. Tak więc takie przemyślenia sprowadzają nas tu, chcę podziękować tobie i wszystkim Polakom. Nie jestem dobry w językach obcych, ale spróbuję: DZIĘKUJĘ. W końcu się udało. Kocham swoją rodzinę, dzieci, kraj i rodzinę i będę za to walczył. Jeśli nic innego nie będę mógł zrobić a walczę całkiem nieźle to będę walczyć.