Przejdź do treści
03:04 USA: Dziesiąty lot testowy rakiety Starship, który miał się odbyć w nocy z niedzieli na poniedziałek, został odroczony na pół godziny przed startem ze względu na problemy z systemem naziemnym
Republika W poniedziałek zapraszamy na poranne rozmowy w Radio Republika: o godz. 6:19 - Jacek Wrona, publicysta, były funkcjonariusz policji, o godz. 6:35 - Tomasz Grodecki, TV - Niezależna.pl, o godz. 7:10 - poseł Olga Semeniuk-Patkowska (PiS)
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Białystok Centrum zaprasza na obchody 79. rocznicy zamordowania Danuty Siedzikówny „Inki” w czwartek, 28 sierpnia, o godz. 17:00 do Kościoła pw. Zwiastowania NMP przy ul. Chętnika 80 w Białymstoku
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Częstochowa zaprasza do składania podpisów pod wnioskiem o referendum ws. nielegalnej migracji przez cały sierpień od 12-tej do 17-tej pod Jasną Górą przy wjeździe na parking od ul.Klasztornej
Wydarzenie W czwartek 28 sierpnia 2025r. o godzinie 16:00, w auli Wyższej Szkoły Ekonomicznej, przy ul. Zwycięstwa 14 w Białymstoku odbędzie się spotkanie z Prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim
Wydarzenia Klub "Gazety Polskiej" w Sydney zaprasza na manifestację wspierającą żądania Polski o należne reparacje za straty II Wojny Światowej, przed Konsulatem Niemiec, 29 sierpnia (piątek), g. 1-3 pm., 100 William Street, Woolloomooloo, Sydney
Wydarzenie Klub Gazety Polskiej w Bytomiu zaprasza 8 września na spotkanie z Jakubem Maciejewskim, Anną Zyzek oraz Pawłem Piekarczykiem. Restauracja "W Starym Kinie", ul. Alojzjanów 27. Początek godz. 18:00.
Wydarzenie Klub "GP" w Aleksandrowie Łódzkim zaprasza 9 września na spotkanie z Piotrem Nisztorem. Hotel i Restauracja Pelikan, ul. Wierzbińska 58 Aleksandrów Łódzki. Godz. 18.00
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!

NASZ NEWS! Sędziowie Sądu Okręgowego w Warszawie ostro podsumowali Bodnara: „Jego działania należy stanowczo potępić i uznać za niegodne sprawowanego urzędu”

Źródło: scan listu

Sąd Okręgowy w Warszawie jest od kilku tygodni głównym polem walki o niezależność wymiaru sprawiedliwości, jaką tamtejsi sędziowie toczą z ministrem Adamem Bodnarem. Szef resortu sprawiedliwości próbuje, z uporem godnym lepszej sprawy, odwołać władze tego największego w Polsce sądu. Placówka w skład której wchodzi aż 28 wydziałów pełni wyjątkową rolę w skali całego kraju. To tutaj toczą się sprawy frankowe (46 tys. w skali roku), tu kierowane są także wnioski szefów służb specjalnych o stosowanie kontroli operacyjnych w najpoważniejszych sprawach karnych. Sparaliżowanie stołecznego SO jest faktycznie sparaliżowaniem całej struktury sądowniczej w Polsce. Podkreślają to sami sędziowie, którzy wystosowali właśnie kolejne pismo do Bodnara. W piśmie, datowanym na 4 lipca, sędziowie wyrazili sprzeciw wobec, wydanego dzień wcześniej, komunikatu ministra sprawiedliwości dotyczącego "ponownego zawieszenia prezesa i wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie oraz prezesów i wiceprezesów sądów rejonowych na obszarze właściwości Sądu Okręgowego, a także wszczęcia procedury ich odwołania".

Od połowy czerwca Bodnar próbuje odwołać Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joannę Przanowską-Tomaszek i Wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie Patrycję Czyżewską, Małgorzatę Kanigowską-Wajs, Radosława Lenarczyka, Agnieszkę Sidor-Leszczyńską i Marcina Rowickiego.

Zgodnie z przepisami, aby odwołać władze sądu okręgowego, minister musi skierować wniosek do kolegium sądu. Uzyskanie negatywnej opinii od kolegium uniemożliwia odwołanie prezesów. W pierwszej próbie odwołania sędziów Adam Bodnar poniósł porażkę, którą uznał, przywracając prezesów z zawieszenia. W drugiej próbie, choć kolegium sądu również obroniło prezesów, Bodnar uznał je za zwołane w sposób nielegalny. Według ministra sędziowie zebrali się w tym gremium już po tym, jak zostali skutecznie, przynajmniej według niego, zawieszeni - co miało nastąpić 1 lipca o godz. 0.00.

Czy jednak faktycznie tak było. Jak ustalił Jakub Pilarek, dziennikarz Radia Wnet, do godz. 16 1 lipca prezesi SO w Warszawie nie wiedzieli, że już od 16 godzin mają być "zawieszeni". Informacja ta dotarła do nich pod koniec dnia pracy, więc, jak uważają, zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy, bieg zawieszenia rozpoczynał się dopiero od 2 lipca. Sędziowie podkreślili, że w związku z tym nie można podważać prawomocności orzeczenia kolegium, które odbyło się 1 lipca.

W piśmie, datowanym na 4 lipca, sędziowie wyrazili sprzeciw wobec, wydanego dzień wcześniej, komunikatu ministra sprawiedliwości dotyczącego "ponownego zawieszenia prezesa i wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie oraz prezesów i wiceprezesów sądów rejonowych na obszarze właściwości Sądu Okręgowego, a także wszczęcia procedury ich odwołania".

"Komunikat ten i sposób działania Ministra Sprawiedliwości niewątpliwie stanowi niedopuszczalny w demokratycznym państwie prawa przejaw łamania wynikających z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasad: działania organów władzy publicznej na podstawie i w granicach prawa, podziału i równowagi władzy wykonawczej i sądowniczej oraz ochrony niezależności sądów i niezawisłości sędziów przez Krajową Radę Sądownictwa. Przestrzeganie powyższych zasad, w szczególności przez organy władzy publicznej (konstytucyjnego Ministra) jest warunkiem sine qua non dla funkcjonowania państwa prawa", przypomnieli Bodnarowi sędziowie SO.

Sygnatariusze pisma nie zostawili na szefie resortu sprawiedliwości suchej nitki. Zaczęli od wykazania, że Bodnar po prostu nie zna obowiązującego prawa: "W treści wspominanego komunikatu Minister Sprawiedliwości kieruje wobec członków kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie całkowicie bezpodstawny zarzut, że wykonywanie przez nich w dniu 18 czerwca 2024 r. obowiązków służbowych polegających na udziale w pracach kolegium sądu miało na celu obejście konsekwencji zawieszenia sędziów funkcyjnych od 19 czerwca 2024 r. Pragniemy podkreślić z całą stanowczością, że kolegium sądu w dniu 18 czerwca 2024 r. zostało zwołane i odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa o charakterze ustrojowym, tj. ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych. W konsekwencji było ono legalne, a podjęte przez ten organ decyzje skuteczne i obowiązujące, co potwierdził także wprost Minister Sprawiedliwości w pismach skierowanych do prezesów/wiceprezesów sądów odstąpieniu od zamiaru ich odwołania i uchyleniu zawieszenia, wskazując jako jedyną przesłankę tych decyzji negatywną opinię Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie".

Sędziowie zwrócili także uwagę na na dokonywaną rękami Bodnara ingerencję władzy wykonawczej w obszar należny władzy sądowniczej. Według prezesów SO w Warszawie: "(...) prawdziwym celem wszczęcia ponownej procedury odwołania i zawieszenie tych sędziów było ukształtowanie składu personalnego kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie zgodnie z oczekiwaniami władzy wykonawczej. Respektując treść opisanych wyżej zasad konstytucyjnych obowiązujących przepisów prawa Minister Sprawiedliwości, po wydaniu opinii przez kolegium sądu w dniu 18 czerwca 2024 powinien przedstawić zamiar odwołania prezesów/wiceprezesów sądów wraz z pisemnym uzasadnieniem Krajowej Radzie Sądownictwa, w trybie art. 27 par. 5a ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Procedura ta nie budzi żadnych wątpliwości, wynika wprost z przepisów obowiązującego prawa i jest na tyle oczywista, że nie wymaga wykładni. Zamiast tego Minister Sprawiedliwości wydał, jak wynika wprost z treści komunikatu, pozorne decyzje o uchyleniu wcześniejszych decyzji o zamiarze odwołania i zawieszeniu prezesa i wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie oraz prezesów i wiceprezesów sądów rejonowych okręgu warszawskiego. Z przedmiotowego komunikatu jednoznacznie wynika, wbrew treści wcześniejszych pism o ,,odwieszeniu i odstąpieniu od zamiaru odwołania. że wydanie tych decyzji nie było podyktowane uznaniem zasadności argumentacji wyrażonej w uchwale kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 18 czerwca 2024 r., lecz miało na celu obejście powołanych wyżej przepisów ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Oceniamy, że takie działanie Ministra Sprawiedliwości szkodzi dobru wymiaru sprawiedliwości i jest w sposób oczywiście sprzeczne z deklarowana przez władzę wykonawczą zasadą praworządności".

To jednak nie wszystko, gdyż Bodnar ma mieć także poważne luki w znajomości prawa pracy. Wynika to wprost z dalszej części pisma sędziów SO: "Dodatkowo wskazać należy, że wbrew błędnej opinii wyrażonej w komunikacie, decyzja Ministra Sprawiedliwości o zawieszeniu pełnieniu obowiązków prezesów/wiceprezesów wymienionych sądów nie mogła być skuteczna od dnia jej wydania, tj. od 1 lipca 2024 r. Nie budzi bowiem wątpliwości, ze pomimo jej władczego charakteru wywołuje ona istotne skutki w sferze stosunków służbowych sędziów sprawujących funkcje prezesów sądów, tym samym również w sferze ich stosunków pracy. Implikuje to konieczność stosowania przepisów o obliczaniu terminów zawartych w kodeksie cywilnym, poprzez odesłanie zawarte w kodeksie pracy. Niezależnie od powyższego, w sposób analogiczny bieg terminów reguluje ustawa Kodeks postępowania administracyjnego, co zostało wskazane w uchwale kolegium z 1 lipca 2024 r. a którą to kwestię zupełnie pomija Minister Sprawiedliwości w przedmiotowym komunikacie. Realizacja opisanej wyżej zasady podziału i równowagi władzy wykonawczej oraz sądowniczej sprzeciwia się natomiast przyjmowaniu koncepcji o wstecznej mocy decyzji o zawieszeniu prezesa i wiceprezesów sadów. Decyzja z dnia 1 lipca 2024 r. została przesłana do Sadu Okręgowego w Warszawie w godzinach popołudniowych, na krótko przed zakończeniem godzin urzędowania sądu, a do niektórych sądów rejonowych analogiczne decyzje dotarły już po upływie tych godzin, w sytuacji, gdy osoby w nich wskazane podejmowały w tym dniu od godzin porannych szereg czynności służbowych, decyzji o charakterze administracyjnym procesowym. Przyjęcie koncepcji prezentowanej w komunikacie Ministra Sprawiedliwości pociągałoby negatywne skutki w zakresie oczywistej możliwości podważania tych czynności, w tym także ważności zawartych umów, decyzji służbowych i z zakresu prawa pracy, etc."

Sędziowie odnieśli się także do grubiaństwa Bodnara oraz panującego w jego resorcie bałaganu. Przywołując stosowny fragment komunikatu MS kierownictwo SO w Warszawie stwierdziło: "Zdumienie budzi również twierdzenie, że "w dniu 1 lipca 2024 r., pełniący obowiązki Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Janusz Włodarczyk uchylił upoważnienie wystawione przez poprzednią prezes dla sędziego Radosława Lenarczyka". Po pierwsze, określanie w chwili obecnej SSA Joanny Przanowskiej-Tomaszek mianem "poprzedniej prezes", bez zakończenia procesu jej odwołania, budzi, co najmniej poważny niesmak świadczy o braku jakichkolwiek hamulców w dążeniu władzy wykonawczej do odwołania prezesa sądu oraz zaspokojenia swoich politycznych oczekiwań. Po wtóre, dokument ten nie został doręczony wiceprezesowi Sądu Okręgowego w Warszawie SSO Radosławowi Lenarczykowi w dniu 1 lipca 2024 r. lecz niejako podrzucony na biurko służbowe w dniu 2 lipca 2024 r. podczas jego nieobecności w pracy".

Kończąc pismo sędziowie nie tylko uznali działania Bodnara za bezprawne i zasługujące na stanowcze potępienie, ale także pozwolili sobie na kilka słów złośliwości wobec ministra, przypominając mu wygłoszony 2 lipca tego roku wykład na Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie, w którym to wykładzie uznał, że jednym z największych wyzwań jest "przywrócenie w Polsce zasady Rule of Law (rządów prawa)". "Minister Sprawiedliwości głosi, że jednym z największych wyzwań jest przywrócenie w Polsce Rule of Law, a jednocześnie podejmuje działania, które pozostają w ewidentnej sprzeczności z tą zasadą", podsumowali Bodnara polscy sędziowie.

Wnet, Portal TV Republika

Wiadomości

Donald Trump

UE wie w co gra Putin. Po co wspiera negocjacje Trumpa?

Rosja przekształca cywilną infrastrukturę w "poligony dla przyszłej inwazji"

Armia USA modernizuje Black Hawki. Będą jeszcze potężniejsze

Gość z głębin Kosmosu. Wygląda jak „puchowa śnieżka". Leci do nas

Zabrze ma nowego prezydenta. Tragiczna frekwencja!

Mamy kolejne kajakarskie złoto! Klatt i Puławska najlepsze na 500 m

Ściśle Jawne: Bardzo wiele nie wiemy o tym jak Stasi działało w Polsce

Poseł Woś: Ludzie dziękowali prezydentowi za zawetowanie ustawy wiatrakowej

Przeszukanie u Ewy Stankiewicz. Sędzia ostro o działaniach służb

Druga tura wyborów prezydenckich w Zabrzu. Wyniki z 83 na 89 komisji!

Zełenski dziękuje Nawrockiemu za gratulacje z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy

Meteorolodzy przewidują wietrzną i ciepłą zimę

Nie chcesz powrotu tęczy na Plac Zbawiciela? Podpisz petycję

W Polsce znikają elektrownie atomowe, choć jeszcze żadnej nie mieliśmy

Burza po słowach Wielińskiego ws. wysłania żołnierzy na Ukrainę. Internauci: „Weź karabin i jedź sobie”

Najnowsze

Donald Trump

UE wie w co gra Putin. Po co wspiera negocjacje Trumpa?

Zabrze ma nowego prezydenta. Tragiczna frekwencja!

Mamy kolejne kajakarskie złoto! Klatt i Puławska najlepsze na 500 m

Ściśle Jawne: Bardzo wiele nie wiemy o tym jak Stasi działało w Polsce

Poseł Woś: Ludzie dziękowali prezydentowi za zawetowanie ustawy wiatrakowej

lotnisko w Doniecku

Rosja przekształca cywilną infrastrukturę w "poligony dla przyszłej inwazji"

Śmigłowiec szturmowy Blackhawk

Armia USA modernizuje Black Hawki. Będą jeszcze potężniejsze

3I/Atlas

Gość z głębin Kosmosu. Wygląda jak „puchowa śnieżka". Leci do nas